Informacja na stronę
Drogi Użytkowniku,

Administratorem Twoich danych osobowych jest Agencja Rynku Energii S.A z siedzibą przy ul. Bobrowieckiej 3, 00-728 Warszawa, KRS: 0000021306, NIP: 5261757578, REGON: 012435148. W ramach odwiedzania naszych serwisów internetowych możemy przetwarzać Twój adres IP, pliki cookies i podobne dane nt. aktywności lub urządzeń użytkownika. Jeżeli dane te pozwalają zidentyfikować Twoją tożsamość, wówczas będą traktowane dodatkowo jako dane osobowe zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady 2016/679 (RODO). Administratora tych danych, cele i podstawy przetwarzania oraz inne informacje wymagane przez RODO znajdziesz w Polityce Prywatności pod tym linkiem.

Jeżeli korzystasz także z innych usług dostępnych za pośrednictwem naszego serwisu, przetwarzamy też Twoje dane osobowe podane przy zakładaniu konta lub rejestracji do newslettera. Przetwarzamy dane, które podajesz, pozostawiasz lub do których możemy uzyskać dostęp w ramach korzystania z Usług.

Informacje dotyczące Administratora Twoich danych osobowych a także cele i podstawy przetwarzania oraz inne niezbędne informacje wymagane przez RODO znajdziesz w Polityce Prywatności pod wskazanym linkiem (tym linkiem). Dane zbierane na potrzeby różnych usług mogą być przetwarzane w różnych celach, na różnych podstawach.

Pamiętaj, że w związku z przetwarzaniem danych osobowych przysługuje Ci szereg gwarancji i praw, a przede wszystkim prawo do odwołania zgody oraz prawo sprzeciwu wobec przetwarzania Twoich danych. Prawa te będą przez nas bezwzględnie przestrzegane. Prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania danych z przyczyn związanych z Twoją szczególną sytuacją, po skutecznym wniesieniu prawa do sprzeciwu Twoje dane nie będą przetwarzane o ile nie będzie istnieć ważna prawnie uzasadniona podstawa do przetwarzania, nadrzędna wobec Twoich interesów, praw i wolności lub podstawa do ustalenia, dochodzenia lub obrony roszczeń. Twoje dane nie będą przetwarzane w celu marketingu własnego po zgłoszeniu sprzeciwu. Jeżeli więc nie zgadzasz się z naszą oceną niezbędności przetwarzania Twoich danych lub masz inne zastrzeżenia w tym zakresie, koniecznie zgłoś sprzeciw lub prześlij nam swoje zastrzeżenia na adres Inspektora Ochrony Danych Osobowych pod adres iod@are.waw.pl. Wycofanie zgody nie wpływa na zgodność z prawem przetwarzania dokonanego przed jej wycofaniem.

W dowolnym czasie możesz określić warunki przechowywania i dostępu do plików cookies w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Jeśli zgadzasz się na wykorzystanie technologii plików cookies wystarczy kliknąć poniższy przycisk „Przejdź do serwisu”.

Zarząd Agencji Rynku Energii S.A Wydawca portalu CIRE.pl
Przejdź do serwisu
2022-11-04 09:00
drukuj
skomentuj
udostępnij:
Efekt cieplarniany - czy nie przesadzamy z rolą CO2

Efekt cieplarniany - czy nie przesadzamy z rolą CO2

Czy główną  przyczyną  obecnego  ocieplania  klimatu  Ziemi  nie   jest  emitowany  CO2  ,  tylko  dodatkowa   antropogeniczna  energia  cieplna  generowana  nieustannie   przez  naszą  cywilizację?

Wbrew  zafałszowanym  tradycyjnie  poglądom  stwierdzam ,  że  główną    przyczyną    obecnego  ocieplania   ziemskiego   klimatu  jest  bez  wątpienia  antropogeniczne    ciepło ( tzw.  ciepło   odpadowe )  powstające   podczas   spalania   i   reakcji   jądrowych  -  generowane   w  trakcie  światowej   produkcji   energii  -  zabezpieczającej  rozwój   współczesnej   cywilizacji. Wtórny  efekt   zjawiska   towarzyszący  każdemu  spalaniu ( w   postaci  powstającego  CO2)  ma   tylko  niewielki   wpływ  na  podgrzewanie   naszej   atmosfery  (poprzez   tzw.  efekt  cieplarniany).  

Z  tego  oczywistego  faktu   wynikają   jednak   zgoła   odmienne  - nadto  korzystne  -  nie  tylko  dla   Polski   wnioski - uważa Józef Szudrowicz, autor opinii nadesłanej do CIRE

Przyjrzymy się hipotezom stawianym przez Autora opinii 

Główną  przyczyną  obecnego  ocieplania  klimatu  Ziemi  nie   jest  emitowany  CO2  ,  tylko  dodatkowa   antropogeniczna  energia  cieplna  generowana  nieustannie   przez  naszą  cywilizację. Temperatura  powietrza  którym  oddychamy  jest   bowiem   zasadniczo   zależna   od  ciepłoty  powierzchni  Ziemi  ,  która  nade  wszystko   konwekcyjnie  grzeje   lub  chłodzi  dolne   warstwy  atmosfery .

Pochodzący   od  Słońca  strumień  energetyczny  "pochłaniany"  przez    powierzchnię  skorupy   ziemskiej  wynosi  średnio  tylko   0,9 W/m2 .  Podgrzewana   jedynie  Słońcem  atmosfera   osiągała  do   niedawna   średnio  +15  stopni  Celsjusza.   Z  nastaniem  ery  przemysłowej  nasza  cywilizacja  dostarcza   strumieniowo   co   nieco   dodatkowego  ciepła - wprost  na  powierzchnię  Ziemi  .  Obecnie  tą  w/w  dodatkową   energię  cieplną  szacuje   się  skromnie  na   około  0,03 W/m2  -  zwiększając  tym  samym  o  3,33%  dotąd   pochłaniany  przez  Ziemię  sumaryczny  strumień  energetyczny{*2}  . Większość   tego   przyrostu  ma  jednak  zdecydowanie   charakter  radiacyjny  ,  a   więc  bardzo   skutecznie  ogrzewający  nie  samą   skorupę   ziemską  ,   tylko    naszą    przyziemną    atmosferę. 

Zwiększanie  stężenia  CO2  w  powietrzu  i  jednoczesny    ubytek   tlenu  to  nieodłączny  wynik   każdego   procesu  spalania  ,  a   zatem   tylko   inne ( bezpaliwowe )  technologie   energetyczne   mogą   w  przyszłości    skutecznie   zapobiegać   GLOBALNEMU   OCIEPLENIU  -  umniejszając  okazyjnie   również  aktualne  stężenie  CO2   w  przyszłej   atmosferze .


Co na to wszystko nauka

Obecnie    dominujący   panuje    pogląd wskazuje ,  że   główną    przyczyną   GLOBALNEGO   OCIEPLANIA  ziemskiego  klimatu    jest    nadmierna   emisja   gazów   cieplarnianych  ,  a   szczególnie   CO2 . Autorzy   i uczestnnicy debaty prześcigają   się     w  " przykładaniu"   temu   paskudnemu   dwutlenkowi  węgla .  Szczególnie   zawzięci   i   bardziej   interesowni   fundują   swoim   "uczonym"   nawet   spore    granty  -   pod    przykrywką    związku     znaczących     państw   i    ONZ-tu ( I P C C) .  

W    Polsce   P A N  wydała   także   nader   zdecydowanie    wspierające   specjalne    oświadczenie ( z  23  lipca   2019 r.)   ,   a    ponadto prezes PAN powołał   specjalistyczny zespół ( Decyzja  nr    19/2020

Tak   więc  -  jak   widać  -  wsparcie   w/w   stanowiska    wydaje   się   być  także   u   nas   w   miarę  naukowo   pełne   l    ogólnoświatowe .   Tylko   czasami   słychać   gdzie   nie  gdzie    ciche    przebąkiwania    o   pewnych   niezgodnościach (np.  GEOLOGÓW )   lub    dość   głośnych   wątpliwościach    niektórych     uczonych,   którym   coś  jednak  " nie    pasuje " .   Dla   nich  i  dla   wielu   innych  ( mam   nadzieję )  ,   może  się   okazać    zgoła    pomocna     przedstawiana   tutaj   moja   zupełnie   nowa   energetyczna    teoria  -  dotycząca   tego   niezwykłego    zagrażającego   światu   zjawiska .

W   przestrzeni    kosmicznej   przesył    energii   dokonuje   się    w   istocie   poprzez    promieniowanie .  Wszystkie   Inne   sposoby   przesyłu   są   marginalne  i   w    zasadzie   zbyt   mało   rozpoznane   ,  a    np.    wędrująca   materia  po    zetknięciu    z     planetą   raczej   czynić   może    na    jej   powierzchni    pewne   zniszczenia .    Ziemia   od   strony  Słońca   jest    zasilana   strumieniem   energetycznym   około   342  W/m2 .   Dotychczasowe    loty   kosmiczne   i   badania   księżycowe   dają   niemal   pewność   temu    pomiarowi   i    dlatego    nikt   rozsądny   tego  wyniku   nie   kwestionuje.

Zatem   w   pobliżu   Ziemi  -  wszędzie   gdzie   brakuje    atmosfery  -  cały   w/w    strumień    pada   bezpośrednio    na    wystawioną   powierzchnię (np. w    przybliżeniu   na   Księżycu) .  Ziemia  ma  jednak   swą   bezpieczną   otoczkę    gazową  ,  która   ten    strumień   bardzo   skutecznie   absorbuje   i     rozprasza .  To   co   faktycznie   dociera   na   powierzchnię  naszego   Globu  zostaje    jeszcze  częściowo    odbite (np.  przez   śnieg  ,  wodę, itd.)  ,   dopiero   pozostałą  resztę   energii   pochłonie   Ziemia .  Ta   naukowo   ustalona    wielkość ,  jak  wspomniano  ,    to   zaledwie   0,9 W/m2 .  Można   więc    po   uwzględnieniu   ziemskiego   albedo  zdecydowanie   orzec  ,  że  tak    opisany   stan    energetyczny    zapewniał    "od   zawsze"   naszej   planecie   Ziemi    temperaturę   +15   stopni   Celsjusza (  średnio )  -  mierzoną   na    poziomie    około   1,5 m   nad    powierzchnią    morza ( na    całej   kuli   ziemskiej) .

Panuje  obecnie   naukowa   zgoda  ,   że   istniejąca    na    planecie   Ziemi    otoczka   gazowa   spełnia   min.    rolę   izolacji   termicznej  .    Jej   istnienie   zapewnia   owe    +15  stopni   Celsjusza (średnio)   całej   ziemskiej    atmosferze  -  mierzone   bezpośrednio   nad   powierzchnią  kuli    ziemskiej .  Od   czasów   wyginięcia   dinozaurów (tak   się  uważa )     ,    prawdopodobnie  już   żadnych   globalnych   katastrof   nasza    Ziemia   raczej   nie    zaznała .  Przy   tym   zmiana   globalnego   klimatu   jest   tu   co    prawda    brana   pod    uwagę  ,   ale   tylko    jako    jedna     z    wielu   innych    możliwych    przyczyn  -  na   razie   konsensusu   raczej    brak.

Od    tego    czasu    upłynęło   już   jednak   wiele   setek   tysięcy    lat    ,   a   wcześniej   przytoczona    stabilność   trwających   warunków   atmosferycznych   była  i   jest    jak    dotąd   w   świecie   naukowym   powszechnie    uznawana .

Wątpliwości  więc   raczej    być    nie    może  ,  że    to   owa    gazowa    otoczka   powoduje  już    od   niepamiętnych   czasów   taki    stan  ,  który   ociepla    nam   ziemskie   powietrze   aż   o    +33  stopnie (od  -18   do  +15).   Powietrze   to  -   jako    mieszanina    gazów  -   ogrzewa    się   zwykle     konwekcyjnie (czyli  od   dołu}  ,   a     więc   głównie   od     podłoża .  Strumień   radiacyjny   za   to    odpowiedzialny    jest   przez    klimatologów  oceniany   na   około    17  W/m2 ,  Przy   wielowiekowej   naturalnej   stabilności  całego   układu  klimatycznego  , zmiana   tego    strumienia   energetycznego   powinna   mieć  zatem  decydujący   wpływ   na    wzrost    temperatury   odczuwalnej .     Zakładając      fizycznie   typową -  tradycyjnie    najprostszą  -  matematyczną   zależność (czyli   liniową)   otrzymujemy     ,,czułościowy"    współczynnik   wzrostu = 33/17  ,  czyli   niecałe    2    stopnie/1 W/m2  !     Wynika   stąd  , że   każdy    wzrost  strumienia    radiacyjnego    o    0,01 W/m2   powinien   powodować    wzrost   temperatury  o   niemal   0,02  stopnie   Celsjusza . Należy    zaznaczyć   ,   że   weryfikacji   podanej   zależności   nikt   doświadczalnie   nie  jest   w   stanie   teraz  dokonać   ,  więc    tylko   przyszłe   obserwacje   bądź   pomiary    będą  oczywiście     miały    szansę   naprawdę   coś   tu  naukowo    zmieniać  ! .


Jak było wcześniej

Próby   poznawania   wszystkiego   co    nas   otacza   są    związane    nierozerwalnie   z    cywilizacją .  

Wiele   dziedzin   nauki  ,  cały    swój   ogromny    dorobek    zawdzięcza   również    badaniu    przeszłości ,     Ziemia     w/g    takich  i   innych     ustaleń   ma  około  4,5   miliarda   lat .   Zmiany   na    jej    powierzchni   działy   się   ciągle   i    zachodzą   do   dziś  -   włącznie   z    atmosferą .  Potwierdzeniem   tych    zmian   są    lądy    i     morza  ,   góry    i  oceany  ,    ale     także    klimat .  Procesy   te    dotąd   zawsze   rodziły   się  i   rozwijały   w   sposób  naturalny   czyli  pod    wpływem    sił   i    praw przyrody  .   Z    całej      biosfery    tylko   człowiek     jako    istota    rozumna    dostąpił   dotąd   zaszczytu  i   możliwości    ograniczonego   uczestnictwa    w     tym    dziele .  Nie   trzeba    być    wierzącym  ,   żeby    przekonać    się   osobiście   ,   że   naprawdę    tylko    nam - rodzajowi   ludzkiemu -   to    się   wyjątkowo    w   dziejach  przydarzyło .  Najpierw   jednak   ludzie   w   swych  celowo   zorganizowanych     społecznościach   ,   świadomie   uczyli   się    korzystać   z   oferowanych    im   zasobów   i   sił   przyrody   ( takich    np,    jak   pożywienie   ,   ogień    i    wiatr) .   Przemyślne   ich   wykorzystanie   ułatwiało    ludziom  życie  ,   a   nieraz   wprost   umożliwiało   przetrwanie   i   to   bez    istotniejszego    wpływu    na    stan  całego   środowiska  .  Nawet   najtragiczniejsze   okresy   w   dziejach    Ziemi (np.  okresy   zlodowacenia )  nie      dają   się  dotąd    skojarzyć   z   żadną  cywilizacją .   Jednym   słowem   uznajemy  ,  że   człowiek (jeśli  już  wtedy   był}   na    to   wszystko   nie    miał  wówczas   żadnego   bezpośredniego    wpływu !


Co zmieniły dekady rewolucji przemysłowej

Po    raz   pierwszy   w    dziejach   ludzkości   stał   się  ten  wpływ   możliwy   dopiero    wówczas  ,  gdy  wskazane  , celowe   i   masowe  stało   się    wytwarzanie   energii  -  niezbędnej     cywilizowanym    społecznościom   do   zwielokrotnienia   ich    zdolności    wytwórczych .  Wydobywanie   kopalin   i   pozyskiwanie    surowców   energetycznych   ,  a   następnie   ich    spalanie   powodowało - wg  sporządzanych   raportów - coraz   więcej   emisji   i   to   różnych   związków   chemicznych (w  tym   również   CO2   do    atmosfery) .  W   bilansie   energetycznym   na   powierzchni     Ziemi   skutkowało   to   jednak   także   pewnym  dodatkowym  wzrostem   strumienia   energetycznego  ( o   0,03 W/m2 ) . Zdecydowana   większość  znanych  klimatologów   potwierdza   ,  że  te     0,03 W/m2  -   antropogenicznego   pochodzenia  ,   to   w   zasadzie   dodatkowa   radiacja   ,  która   z    powierzchni    Ziemi    podgrzewa  natychmiast   konwekcyjnie  i  ciągle   naszą    przyziemną    atmosferę  .

Skutki   tego   podgrzewania   można   dość    łatwo    policzyć .  Zgodnie  z   tym  co   wcześniej    wykazano  -  roczny    przyrost   temperatury  odczuwalnej   powinien   teoretycznie     wynieść  :

0,03 W/m2   x    2 stopnie/W/m2  =  0,06  stopnia

Przez   100 lat   trwania   ery   przemysłowej -   przy   założeniu   całkowitej   niezmienności    dotychczasowej   izolacji    termicznej  -   wzrost   ten   powinien   wynieść(teoretycznie)    aż    6   stopni  Celsjusza. Z   wiarygodnych   naukowych    pomiarów    wynika   jednak  ,  że  ponad   3/4    tego    wyliczonego     przyrostu   gdzieś    się   na   ZIEMI   zapodziało .  Uważnemu   czytelnikowi   łatwo    dostrzec  ,  że   zakładana   izolacyjność   termiczna   naszej   otoczki   gazowej   nigdy   nie   była  i   nie  jest   aż   tak   dobra  .   Część    nadmiaru  tej   energii    w/w   otoczka   to   jednak   chyba    "wypuszcza"   w     Kosmos !   Ponieważ  zasada   zachowania   energii   obowiązuje  ,  to    wzrastać   musi   również    energia   wewnętrzna   układu (całej   otoczki   gazowej  +  Ziemia ) .  Teraz    istotnym     może   być   tylko   dalsze   pytanie  ,   na   które  zapewne   zechcą  bliżej    odpowiedzieć     kolejni    przyszli   badacze     klimatu  -  ile  tego  ciepła   przejdzie   bezpośrednio   do   Ziemi   ,   a   ile   bezwzględnie   do   atmosfery  ?!   Ziemia   z   tym    ciepłem  łatwo  sobie   poradzi .  Gazy   atmosferyczne  na    pewno   niestety   gorzej !


Podsumowanie, wnioski do dyskusji 

Zapobieganie globalnemu ociepleniu wymaga  troski   wszystkich   zorganizowanych   i    cywilizowanych  społeczeństw  ,   choćby   w   następującym   zakresie  ;

- logicznego   rozumienia    przyczynowo - skutkowej   zależności  ,  że  głównym powodem   ocieplenia   musi   być   pierwotne   ciepło   odpadowe  powstałe   podczas    spalania  ,  a    nie   nowo   powstający   dość   obojętny   związek   chemiczny  CO2 .  A   ponadto   ustalenia  ,  że ;

- jak   najmniej   ciepła   odpadowego  należy   wpuszczać   do    atmosfery   ,   starając   się    skierować    ile  się   tylko   da    w   głąb   skorupy    ziemskiej (np.   jakieś   nowe   chłodnie   kominowe   w   głębokich  sztolniach )

- niemal   wszystkie   naziemne   budowle   powinny    zapewniać   dobry   kontakt   termiczny   z   podłożem  ,   aby  -  gdy  trzeba  -   jak   najwięcej    ciepła   mogło   przepływać   do    gruntu( poprzez   fundamenty) .

- jak  najwięcej   energii   elektrycznej   produkować   trzeba    bez   pośrednictwa   ciepła (  np. Słońcem  ,   wiatrem  ,   wodą ) .

- jak   najwięcej ,   Słońcem   bezpośrednio   wytworzonego   a   nieużytecznego   ciepła  ,  sprowadzać   trzeba   w  głąb   Ziemi ( np.  za   pomocą   wsiąkającej    wody  na    pustkowiach) .

- linie  przesyłowe  energii   elektrycznej   chować  należy   pod    Ziemią  i   pod   wodą.

-  napędy   napowietrzne   samolotów    zmieniać   trzeba ,  gdzie    się   tylko   da  ,  na  bez     paliwowe


Natomiast   w     skali   światowej     prawidłowość     działań    i   odpowiedzialność    PAŃSTW      należy   uznawać  ( lub   nie )    w/g   nowych   kryteriów  ,  a    mianowicie ;

        1)  Kto  wytwarza  najwięcej   ciepła   odpadowego  ten  najbardziej   ogrzewa   atmosferę  -  niezależnie  od  stosowanej    technologii .     

        2)  Zasadniczym  wskaźnikiem  miejsc  podgrzewania   atmosfery   są  cywilizacyjne  "wyspy  ciepła"  oglądane   w   podczerwieni .

        3)  Każda   technologia  produkcji   energii  jest  właściwa   i  wskazana  jeśli   jej   sprawność  cieplna  jest  dostatecznie   wysoka .

        4)  Handel  dopuszczalnymi  uprawnieniami   do   emisji   CO2  jest  sprzeczny w zapobieganiu  GLOBALNEMU   OCIEPLENIU  ,  bo  promuje  niesłusznie   nisko  sprawne   elektrownie  jądrowe .

        5)  Potwierdza  się   przyjęty przez  Polskę  kierunek  zmiany  sposobów   wytwarzania   energii  i  rozwoju   elektro-mobilności .

 

Dowody 

1)  Główną   przyczyną  GLOBALNEGO OCIEPLENIA  jest  dodatkowa  antropogeniczna  energia   cieplna

Rosnące  stężenie  CO2  w   atmosferze  jest   zgodne   ze   światowym  zużyciem   paliw  ,   a    proporcjonalność   tą   widać   na   wszystkich  odpowiadających   sobie   wykresach (np.  w  raportach   IPCC)  .  Wytworzona   głównie  poprzez  spalanie   energia   cieplna  ogrzewa  wpierw    bezpośrednio  przyziemne   warstwy   atmosfery  ,  natomiast   wytworzone    gazy   mieszają  się   potem   z    innymi   składnikami    atmosfery - zmieniając   jej   skład .  Izolacyjność  cieplna    atmosfery   pomimo    wzrostu  obecności  gazów   cieplarnianych    zmienia    się   jednak   nieznacznie   ,  co  może  świadczyć  o  niewielkim  ich  wpływie  na  bilans   energetyczny   Ziemi  (albedo   b.z.) .  Natomiast   cały   roczny   przyrost  strumienia   energetycznego(0,03W/m2)  ,  sprawia   i  zapewnia   uzyskiwana  w   tym   czasie   energia   ciepła  spalania . Fakt   ten  został  odnotowany   i   jest  również   wyraźnie   potwierdzony  w   N O K(patrz – NAUKA  O  KLIMACIE  :  mit: ciepło   przemysłowe)   -  aczkolwiek  został   użyty   w  kontekście  niewłaściwej   interpretacji .

2)  Każdy  wzrost  strumienia   radiacyjnego  o  0,01W/m2  powinien   powodować   wzrost   temperatury  o  0,02 stopnia

Zależność   ta  wynika   wprost  z  przyjętej  liniowej  ,,czułości"  wzrostu  temperatury  w    odpowiedzi   na   obserwowany   poziom   strumienia   termicznego  -  odnotowany   i   uznany  obecnie ( czyli  17 w/m2 )  oraz  całkowity  możliwy  i   uzyskany  przyrost   średniej  temperatury   w   przyziemnej   atmosferze  -  na  przestrzeni   dziejów(od  -18   do  +15 stopni)  .  Zależność  ta   odpowiada  tak   zwanej  czułości   klimatu(ECS)    wyznaczanej  obecnie   na   podstawie   dwukrotnego   wzrostu   stężenia   CO2  w  powietrzu .   Przytaczane   w  N O K   najbardziej   prawdopodobne   wartości   są   zbieżne   z   wyżej   ustaloną   zależnością  ,   czego    zresztą   także   należało  oczekiwać ,  bo   przyrost   strumienia   termicznego   jest   zawsze  proporcjonalny   do   ilości   spalonego   paliwa  ,   a   zatem   również  do   ilości   powstałego  z   tego   spalania    dwutlenku   węgla

3)   Żaden  gaz   cieplarniany   nie   jest   źródłem   dodatkowej   energii   cieplnej  -  może   tylko   lekko   zmieniać   izolację  termiczną .

Argumentacja  użyta   w    N O K  jest   błędna  ,   ponieważ   koncentracja  i   czas  trwania  unoszonych  drobin   CO2  w    atmosferze   może  zwiększać   tylko   izolacyjność   atmosfery  od    strony   przestworzy .  Pozostałe   przewodności(np.  z   Ziemią)  pozostaną   niezmienione  ,  bowiem   na   procentowy   skład   atmosfery  zmiana  stężenia  CO2   ma   zasadniczo   wpływ   minimalny .  Każdy  dodatkowy   strumień   energii   cieplnej    powinien   zatem   wprost   zostać   "kierowany"   do   Ziemi  ,  aby   zachowywać  nadal   poprzednio   uzyskaną    równowagę   energetyczną  na   jej  powierzchni . Ciekawe  czy   napędzane   do   nas  ( przeważająco    zachodnimi    wiatrami )   ciepło   atmosferyczne  – wytwarzane   przez   ponad   200  milionowe  ,  aż   nadto   zurbanizowane   społeczności  - zostanie    przez   UE   w   ogóle    dostrzeżone ?

 

Autor opinii: Józef Szudrowicz


Czytelników CIRE zapraszamy do polemiki z opinią Autora lub skomentowania tez zaprezentowanych w opracowaniu

Artykuł powstał bez wsparcia narzędzi sztucznej inteligencji. Wydawca portalu CIRE zgadza się na włączenie publikacji do szkoleń treningowych LLM.
KOMENTARZE
KOMENTARZE (4)
Grzegorz
2024-04-24 19:29
3. część Wszystkie wykresy, które mają pokazywać małe zmiany temperatury przez ostatnie stulecia i nagły wzrost w ostatnich kilkudziesięciu latach są oszustwem. Nie można tego nazwać nawet manipulacją, bo świadomy naukowiec p
(odpowiedz)
Grzegorz
2024-04-24 19:28
2. część Zresztą wystarczy zobaczyć co się stało po wybuchu Hunga Tonga pod koniec 2022 roku. Zawartość pary wodnej w samej stratosferze wzrosła o 15%! Nie pozostało to bez efektu, różne rekordy z zeszłego roku są właśnie teg
(odpowiedz)
Bądź na bieżąco
Podając adres e-mail wyrażają Państwo zgodę na otrzymywanie treści marketingowych w postaci newslettera pocztą elektroniczną od Agencji Rynku Energii S.A z siedzibą w Warszawie.
ZAPISZ SIĘ DO NEWSLETTERA
altaltalt
Więcej informacji dotyczących przetwarzania przez nas Państwa danych osobowych, w tym informacje o przysługujących Państwu prawach, znajduje się w polityce prywatności.
©2002-2021 - 2025 - CIRE.PL - CENTRUM INFORMACJI O RYNKU ENERGII

Niniejsza strona korzysta z plików cookie

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie.

Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług.

Korzystanie z plików cookie innych niż systemowe wymaga zgody. Zgoda jest dobrowolna i w każdym momencie możesz ją wycofać poprzez zmianę preferencji plików cookie. Zgodę możesz wyrazić, klikając „Zaakceptuj wszystkie". Jeżeli nie chcesz wyrazić zgód na korzystanie przez administratora i jego zaufanych partnerów z opcjonalnych plików cookie, możesz zdecydować o swoich preferencjach wybierając je poniżej i klikając przycisk „Zapisz ustawienia".

Twoja zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać, zmieniając ustawienia przeglądarki. Wycofanie zgody pozostanie bez wpływu na zgodność z prawem używania plików cookie i podobnych technologii, którego dokonano na podstawie zgody przed jej wycofaniem. Korzystanie z plików cookie ww. celach związane jest z przetwarzaniem Twoich danych osobowych.

Równocześnie informujemy, że Administratorem Państwa danych jest Agencja Rynku Energii S.A., ul. Bobrowiecka 3, 00-728 Warszawa.

Więcej informacji o przetwarzaniu danych osobowych oraz mechanizmie plików cookie znajdą Państwo w Polityce prywatności.