Autor: Sokrates 16.07.2004r. 12:10
Stefanie. Do roku 1993 polska elektroenergetyka nie odstawała do elektroenergetyki w UE. Teraz dzieli ją przepaść cywilizacyjna. Energetyka jako super strategiczna dziedzina gospodarki była chroniona nadmiernie przez państwo, nie tylko w Polsce. Wyniki ekonomiczne miała marne. Raczej dobrze działo się energetykom, gorzej gospodarce . Kryzys energetyczny, fakt ograniczenia zasobów nieodnawialnych źródeł energii i inne fakty zmusiły strategów gospodarczych do innego spojrzenia na energetykę. Próbuję sie energetykę "wstawić' do inteligentnego rynku. W tym duchu wydawane są kolejne Dyrektywy UE. Są przykłady doskonałej prywatyzacji i liberalizacji rynku energi: np. to co powstało po British Gas i najtańszy gaz ziemny na świecie w WB. W niemieckich i francuskich zakładach energetycznych energetycy mają się b. dobrze. Jak pozwolono nie tak dawno Niemcom (koncernom energetycznym) podzielić kraj na trzy obszary, to energia elektryczna (cena średnio ważona) w ciągu kilku lat wzrosła 2 razy, dopóty, dopóki Komisja EU nie zlikwidowała ten stan. W ciągu 3 lat niemieckie ceny energii znów spadły do średniej W UE. To jest fakt!. Radzono mi by wypowiedź Pana Ścierskiego przeczytał jeszcze raz. Przeczytałem, po wydrukowaniu. Teraz jeszcze ostrzej bym go ocenił. Odpowiedż: chętnie bym się zatrudnił w firmach francuskich czy niemieckich, które ostanio nawet "guzika" nie chcą oddać. Teraz mam pytanie dlaczego ludzie z francuskiego giganta energetycznego alergicznie reagują na wspomnienie o prywatyzacji???.
ODPOWIEDZ ZGŁOŚ DO MODERACJI