Autor: Ksenios 23.06.2017r. 11:31
Drodzy przedstawiciele Wydmy Lubiatowskiej. Rozumiem, że walczycie o to co uważacie za słuszne. Macie do tego pełne prawo i niemały wkład w bardzo ważną dla losów kraju dyskusję, ale są pewne granice. Obrażacie Autora tekstu, Pana prof. Strupczewskiego i przy okazji całkiem sporą grupę polskich rodzin oszukanych przez banki (nie do końca może rozumiem co macie na myśli pod pojęciem "przysłowiowy frankowicz"). W ten sposób nie prowadzi się dyskusji, a już na pewno nikt Waszych argumentów nie będzie traktował na poważnie.
ODPOWIEDZ ZGŁOŚ DO MODERACJI
Autor: Wydma Lubiatowska 23.06.2017r. 17:21
Drogi Ksenios, nie mamy zamiaru nikogo obrażać, a "przysłowiowy frankowicz" to Polak, któremu tzw. "białe kołnierzyki" sprzedały produkt, wiedząc z góry, że ta sprawa może się bardzo źle skończyć. Klient banku nie mógł sprawdzić, jak wysokie jest prawdopodobieństwo, że zostanie na tzw. "lodzie'. Jeżeli chodzi o Pana prof. Strupczewskiego to zrobiliśmy wszystko, aby wskazać prawidłową ocenę kosztów EJ w Polsce. Wysłaliśmy do NCBJ naszego eksperta, który przedstawił model tego zagadnienia, ale to tylko "zdenerwowało" polskich specjalistów od atomu. Dodajmy, że wysłaliśmy go na własny koszt. Niestety warunki jakie tam zastał, były dalekie od profesjonalizmu. Wniosek ogólny jest taki, jedziesz do NCBJ bierz ze sobą cały sprzęt potrzebny do prezentacji, bo będziesz musiał czekać "godzinami" na to, że ktoś wpadnie na pomysł, żeby udostępnić własny komputer. W tym aspekcie jesteśmy zobowiązani na wskazywanie błędów w publikacjach specjalistów od polskiego atomu, aby nikt nie mógł powiedzieć, że nie został, we właściwym momencie, poinformowany, że właśnie próbują mu "sprzedać" informację, która jest na rękę tylko pewnej grupie lobbystów, do których - niestety - należy zaliczyć Pana prof. Strupczewskiego. Dlatego deklarujemy gotowość organizacji odpowiedniego seminarium na temat właściwych kosztów EJ w Polsce, w trakcie którego wszyscy uczestnicy będą mieli jednakowe szanse szczegółowego przedstawienia aspektów modelowania kosztów EJ w Polsce, a nie tak jak podczas seminarium w NCBJ, gdzie prof. Strupczewski "przemawiał" przez 60 min., a nasz ekspert przez 30 min. Dlatego, drogi Ksenios, wobec NCBJ, jako jednostki naukowej, stosujemy metody szeroko stosowane na całym świecie. Publikujesz bzdury to musisz się liczyć z krytyką.
ODPOWIEDZ ZGŁOŚ DO MODERACJI