Autor: Loża_Szyderców 04.06.2020r. 12:57
"W KPEiK'2030 prosumentów nie ma" - to proszę zaglądnąć do Zał. 2 KPEiK str. 37 i 38 (tab. 33 i 34).
ODPOWIEDZ ZGŁOŚ DO MODERACJI
Autor: noname 04.06.2020r. 15:09
Może zamiast uszczypliwości lepiej popatrzeć nie tylko na nagłówkitabel, ale na zawarte tam liczby:planowana
produkcja całego roku 2020 wg KPEiK na poziomie faktycznego wykonania jednego miesiąca ( maja).
Więc prosumenci jakoby w KPEiK byli, ale ich nie ma
ODPOWIEDZ ZGŁOŚ DO MODERACJI
Autor: Loża_szyderców 05.06.2020r. 13:20
Uszczypliwością jest komentowanie czegoś bez zgłębienia tematu - to po pierwsze. Po drugie podana przez ENTSO-E produkcja pochodzi w zdecydowanej większości z jednostek o mocy powyżej 50 KW (to nie prosumenci). Nie zgadzam się z wyliczeniami, że 75% zainstalowanej obecnie mocy to instalacje prosumenckie.
ODPOWIEDZ ZGŁOŚ DO MODERACJI
Autor: Grzegorz Wiśniewski 04.06.2020r. 18:17
Oczywiście, ze chodzi i liczby.
W ostatnim roku (czerwiec'2019 -maj'2020) instalacje prosumenckie wytworzyły 1800 MWh energii (w okresie styczeń-grudzień '2020 wytworzą ok. 2200 MWh. Tabele w KEiK przewiduje 2900 MWh w .. 2030r., co będzie osiągnięte r/r już w połowie 2021r. Instalacje Prosumenckie w KEPEiK nie wpływaj ani na zapotrzebowanie na energię w KSE, ani na profil zużycia energii. Tkwią na uboczu, aby nie przeszkadzać w "prawdziwym" biznesie; nie ma ich w miksie energetycznym.
Dobrze że pojawiły się w danych ENTSO-E jako cześć wprowadzania do sieci, ale rozporządzenie o zarządzaniu unią energetyczną nakazuje raportować wytwarzanie energii z OZE w budynkach, z uwzględnieniem zdezagregowanych danych dotyczących energii wytworzonej, zużytej i wprowadzonej do sieci przez systemy PV. Czyli nie mamy planu na przyszłość, np. jak zwiększyć możliwości przyłączeniowe (przy zakładanych 1,5 GW w 2025r. - obecnie jest 1,4 GW- nie byłoby powodu podejmować działań wyprzedzających), dostosować siec i regulacje. Ponadto informacje przychodzą za późno (co najmniej 5 lat) i są niestarczająco szczegółowe, aby móc podjąć sensowne działania..
ODPOWIEDZ ZGŁOŚ DO MODERACJI
Autor: Socyal 05.06.2020r. 08:51
Może ja nie umiem liczyć, ale podam kilka liczb. Przy pracy z pełną mocą jeden Bełchatów wytwarza dużo ponad 2 razy więcej energii w ciągu godziny niż fotowoltaika prosumencka przez rok. Przypominam, że rok ma najczęściej 8760 godzin. Zajmowanie się w poważnych dokumentach analitycznych dotyczących KSE taką generacją nie ma większego sensu. Poziom problemu to dziś zdecydowanie poniżej 1 promila. Oczywiście trzeba przewidywać skutki w przyszłości. Dziś instalacje prosumenckie to dokuczliwy kłopot dla dystrybucji ale bez znaczenia liczbowego dla KSE.
ODPOWIEDZ ZGŁOŚ DO MODERACJI
Autor: noname 05.06.2020r. 11:55
Ergo: truć się spalaniem węgla do końca świata i dzień dłużej, nawet jak wyczerpie się bełchatowskie złoże ...
To, że gdzie indziej wiatr plus PV już potrafi zapewnić 60% rocznego zapotrzebowania na energię, to nic, to się dzieje gdzie indziej, nas nie dotyczy i dotyczyć nie będzie
Po co myśleć o racjonalnym gospodarowaniu zasobami (PV prosumenckie, to w praktyce PV na już istniejących dachach, a więc powierzchniach już i tak "zajętych" przez człowieka. Nie stanowi konkurencji dla użytków zielonych.
A każda MWh z PV to mniej o 3 MWh ze spalonego węgla
Naprawdę warto patrzeć szerzej i myśleć.
Ale myślenie jest męczące
ODPOWIEDZ ZGŁOŚ DO MODERACJI
Autor: Loża_Szyderców 05.06.2020r. 13:45
Z całym szacunkiem ale 2600 GWh to wytworzą w 2020 r. ale wszystkie instalacje PV, przy założeniu, że dobijemy z mocą do 3 GW, co nie jest takie pewne biorąc pod uwagę obecne problemy z dostawami paneli. Ile z tego będzie z instalacji o mocy poniżej 50kW? Moim zdaniem znacznie mniej niż zakładane przez autora 75%. Zgodnie z moimi obserwacjami buduje się głównie duże farmy PV.
ODPOWIEDZ ZGŁOŚ DO MODERACJI
Autor: Grzegorz Wiśniewski 05.06.2020r. 21:57
"moje obserwacje" są starczające i w pełni uprawnione do komentowania (bez wymogu "zgłębienia tematu", ale trochę za mało do operowania liczbami.
W oparciu o dane sektorowe, ale potwierdzone (uzyskane w trybie dostępu do informacji z instytucji odpowiedzianych za różne segmenty rynku PV), udział prosumentów sensu "largo" w rozumieniu UE (co innego prosument, a co innego korzystający z systemu "opustów" - nie można utożsamiać prosumentów jako tych, którzy korzystają z systemu wsparcia, to inna kategoria) w 2019r. w produkcji energii z PV wyniósł niemal 71%.
Niestety, wbrew subiektywnym "obserwacjom" w 2020 roku (do końca I-go kw.) nastąpił spadek przyrostu mocy farm PV (okres zimowy zawsze sprzyja prosumentom, pandemia zatrzymała głownie budowę farm, ustawa "covidowa" wydłużyła termin realizacji farm z aukcji '2018, a "Mój prąd" przyspieszył realizacje przyjemniej indywidulanych instalacji prosumenckich i ten trend się wzmaga (z kilku powdów). W 2020r., w zależności od tego czy ograniczymy się tylko do mikroinstalacji, czy uwzględnimy też małe instalacje prosumenckie i off grid (znikoma moc ale 100% autokonsumpcja), udział prosumentów w produkcji energii z PV wyniesie od 73% do 77%.
W 2020r. nie dobijemy do 3 GW, ale damy rade do 2,4 GW (przyrost 0,9 GW da nam znowu 5 miejsce w UE). Więcej w raporcie "Rynek fotowoltaiki w Polsce '2020". Publikacja jest przewidziana na 16 czerwca.
ODPOWIEDZ ZGŁOŚ DO MODERACJI
Autor: Loża_Szyderców 08.06.2020r. 08:51
Jaka jest wg Pana całkowita zainstalowana moc w instalacjach PV w Polsce, o mocy nie przekraczającej 50 kW? To jest kluczowe pytanie, które pozwoli określić, czy w KPEiK prosumenci są uwzględnieni w tym dokumencie w prawidłowy sposób. Oczywiście, czekam na publikację z niecierpliwością, bo wszystkim nam zależy, żeby bazować w analizach na właściwych liczbach, a nie na moich czy Pańskich obserwacjach.
ODPOWIEDZ ZGŁOŚ DO MODERACJI
Autor: Energetyk77 08.06.2020r. 17:06
Dostosowanie sieci energetycznych, aby energia płynęła z niższych napięć do wyższych napięć nie jest możliwe przez następne 30-50 lat. I nie chodzi tu tylko o sieci niskiego czy średniego napięcia, ale sieci wysokich napięć, które aby pracować z niskiem obciążeniem muszą mieć równologle dołączane dławiki z reaktancją indukcyjną. Oczywiście dla większości lobbystów OZE praca sieci NN to czarna magia, ale w tych ciemnościach czają się prawa fizyki, które zdumchną prosumentów o ile wcześniej nie zabraknie kasy na dopłaty do paneli.
ODPOWIEDZ ZGŁOŚ DO MODERACJI
Autor: Grzegorz Wiśniewski 08.06.2020r. 17:48
Są dwa podtekstowe rozwiązania problemu Ważnych Energetyków, których nie rozumieją "lobbyści OZE":
1) ogólnokrajowe studium przyłączeniowe na nN
2) szacunki oparte na badaniach na w reprezentatywnej statystyce węzłów
To pierwsze wymaga albo programu badawczego, albo zmian w Pe i zobowiązania OSD do takich analiz. W obecnej sytuacji tych najbardziej racjonalnych rozwiązań w świecie w świecie polskiej energetyki i mentalnych przyzwyczajeń nie można sobie wyobrazić (pozostaje "wiedza" na poziomie komentarzy w mediach)
To drugie zostało wykonane w formie badań w wybranych obszarach sieci (nie jest w pełni reprezentatywne). Ale stosując proste metody statystyczne można łatwo wykazać ze przynajmniej do 5 GW w instalacjach prosumenckich możemy dojść przy obecnych ograniczeniach (zbyt późne wdrażanie smart grid, taryf dynamicznych, sectors coupling itp), o ile nie nadużyjemy dotacji w formule "projektów parasolowych" oraz nie przesadzimy z pompami ciepła.
Prawa fizyki działają także w połączeniu z ekonomią, czasami bez (tego powinniśmy się wystrzegać).
ODPOWIEDZ ZGŁOŚ DO MODERACJI