Ostrzeżenie z Wielkiej Brytanii: energia z OZE może nie wystarczyć
16.11.2020r. 15:56

Jak informuje "Forbes", ciekawa sytuacja zaistniała w Wielkiej Brytanii, co powinno zwrócić uwagę wszystkich skupionych na "transformacji energetycznej". Mówi ona o zawodności energii ze źródeł odnawialnych, a zwłaszcza o obecnym stanie zielonych technologii.
Z obecnych działań Wielkiej Brytanii możemy się nauczyć, że dopóki nie ulepszymy radykalnie naszej alternatywnej energii i technologii magazynowania energii elektrycznej, nie będziemy jeszcze w stanie dokonać znaczącej transformacji.
3 listopada National Grid, który jest operatorem systemu elektroenergetycznego w Wielkiej Brytanii, wydał zawiadomienie o możliwości niedoboru energii elektrycznej (electricity margin notice, EMN) na popołudnie 4 listopada. Oznacza to w istocie, że operator energii elektrycznej obawiał się, że dostawy energii elektrycznej mogą się zmniejszyć, zwłaszcza w godzinach szczytu. Awarie zasilania nie były nieuchronne, ale istniało ich pewne ryzyko.
National Grid przewidywał niedobór 740 MW (1,5 proc.) dodatkowej rezerwowej mocy, którą musi mieć dostępną przez cały czas, aby pokryć wzrost zapotrzebowania lub ograniczyć spadek produkcji w przypadku awarii którejś z elektrowni. Należy zauważyć, że stało się to na początku listopada, a nie w czasie letnich upałów, kiedy klimatyzacja może nadwyrężać sieć lub podczas wyjątkowo długiego trzaskającego mrozu zimą. Nie było to spowodowane przeciążeniem sieci, ale nadmiernym poleganiem na zawodnych, niestabilnych alternatywnych źródłach energii.
Powodem tego ostrzeżenia był fakt, iż nad Wielką Brytanią przepłynęła masa zimnego, spokojnego powietrza. Zimno spowodowało wzrost zużycia energii elektrycznej, podczas gdy brak wiatru ograniczył dostępną produkcję energii z farm wiatrowych na lądzie i na morzu. Farmy wiatrowe w Wielkiej Brytanii mogą wytwarzać średnio 16,9 GW energii elektrycznej, ale w środę miały generować tylko 2,5 GW. Przy czym z tego poziomu 2,5 GW, występujące "ograniczenia systemowe" uniemożliwiają wykorzystanie 1,2 GW.
W obecnym okresie kilka elektrowni gazowych i jądrowych w Wielkiej Brytanii przechodzi planowe prace konserwacyjne. W rezultacie są one odłączone od sieci i nie produkują energii elektrycznej. Sytuacja stała się w tym tygodniu tak niebezpieczna, że w celu zapewnienia niezbędnych mocy wytwórczych uruchomiono stare elektrownie węglowe, które są zazwyczaj nieczynne.
Ten incydent pokazuje, że poleganie na OZE (zwłaszcza na źródłach wiatrowych i słonecznych, chociaż hydroenergetyka może napotkać podobne problemy w okresach suszy) z naszą obecną technologią, zwiększa ryzyko blackoutu.
Aby polegać na alternatywnych źródłach energii, potrzebujemy co najmniej znacznie ulepszonej technologii akumulatorów, aby magazynować nadwyżkę energii ze źródeł odnawialnych podczas jej wytwarzania. W przeciwnym razie będziemy mieli niedobory mocy, gdy będziemy produkować mniej energii z naszych alternatywnych źródeł. Albo musimy zdecydować, że nie możemy jeszcze polegać na alternatywnych źródłach energii jako głównych producentach energii elektrycznej, pracujących w podstawie sytemu elektroenergetycznego.
Istnieje również ryzyko rezygnacji z gazu ziemnego na rzecz OZE. Elektrownie zasilane gazem ziemnym emitują znacznie mniej zanieczyszczeń niż elektrownie opalane węglem i olejem. Jednak realizacja celu, jakim jest zaprzestanie wykorzystywania paliw kopalnych, nabrała już rozpędu. Prowadzi to do aktywizacji działań skierowanych przeciwko gazowi ziemnemu, z błędnym przekonaniem, że można go zastąpić alternatywnymi źródłami energii. Zamiast tego znajdujemy przypadki takie jak ten z początku listopada, w których musimy ponownie polegać na węglu zanieczyszczającym powietrze znacznie bardziej niż gaz ziemny.
Najlepszą strategią energetyczną jest wykorzystanie kombinacji źródeł, które zapewniają najbardziej niezawodną i najczystszą energię. Oznacza to przejście na gaz ziemny jako podstawę systemu (lub być może na energię jądrową) i zapewnienie odpowiednich dostaw i łańcuchów dostaw tego gazu. Oznacza to również wykorzystanie bezpiecznych, nowoczesnych elektrowni jądrowych i różnych źródeł odnawialnych.
Dopóki nie opracujemy technologii akumulatorów, która niezawodnie magazynuje energię odnawialną na masową skalę, będziemy musieli utrzymywać i zwiększać dostawy energii z elektrowni wodnych, jądrowych i gazowych, a także z mniej niezawodnych, niestabilnych farm słonecznych i wiatrowych.