Giganci naftowi chcą zarabiać na sprzedaży pozapaliwowej
04.12.2020r. 12:18

Pod naciskiem inwestorów i rządów, aby ograniczyć emisje, główne europejskie firmy naftowe inwestują miliardy w energię odnawialną, ale starają się opracować biznesplany dające zysk, którego oczekują akcjonariusze. Europejskie koncerny naftowe mają jednak inną kartę do zagrania: rozległe, globalne sieci stacji paliw. PKN Orlen chce podążać za tym trendem i jego zdaniem przejęcie firmy Ruch ma pomóc zwiększyć zyski sektora pozapaliwowego - czytamy w BiznesAlert.pl.
Największe koncerny naftowe w Europie - BP, Royal Dutch Shell i Total - chcą rozwijać sprzedaż pozapaliwową. Firmy podkreślają, że stawiają na wyższe zyski ze sprzedaży artykułów spożywczych i przekąsek w swoich sieciach detalicznych, które mogą stać się głównym celem kierowców w erze pojazdów elektrycznych. Ładowanie pojazdów elektrycznych trwa dłużej niż tankowanie, co - zdaniem koncernów - będzie sprzyjało zakupom i zamówieniom w stacyjnych restauracjach.
Shell planuje do 2025 roku rozszerzyć swoją sieć detaliczną o ponad 20 procent do 55 000 punktów na całym świecie. BP zamierza zwiększyć swoją sieć stacji paliw o prawie 50 procent do 29 000 do 2030 roku i sieć ładowania pojazdów elektrycznych do 70 000 punktów. W międzyczasie Total planuje rozbudować tę drugą w Europie z 18 000 do 150 000 punktów do 2025 roku. Dla porównania Subway i McDonald's, dwie największe na świecie sieci spożywcze, mają mniej punktów sprzedaży niż Shell. Amerykański gigant Walmart, największy na świecie sprzedawca detaliczny, ma 11510 sklepów.
Sprzedaż paliw spadła wraz z wprowadzeniem ograniczeń podróżowania w efekcie koronawirusa, ale klienci nadal chodzili na pobliskie stacje benzynowe ze sklepami spożywczymi. W rzeczywistości dział sprzedaży detalicznej Shell, pod nazwą "marketing", który posiada największą na świecie sieć stacji paliw, miał najlepszy kwartał w historii w ciągu trzech miesięcy do 30 września, przynosząc 1,6 miliarda dolarów skorygowanych zysków.
Huibert Vigeveno, szef Shell ds. rafinacji, chemikaliów i marketingu, powiedział, że 45 000 sklepów detalicznych w ponad 80 krajach pozwoliło spółce szybko nadrobić straty. BP i Total odniosły korzyści z rozwoju swoich oddziałów detalicznych również w miesiącach pandemii, pomagając zniwelować niedobory przychodów wynikające z niższej sprzedaży paliw i wzmocnić plany szybkiej ekspansji na sklepy ogólnospożywcze i ładowanie pojazdów elektrycznych. Marże BP ze sklepów wielobranżowych rosły o osiem procent rocznie od 2015 roku, a marża brutto wyniosła ponad miliard dolarów w 2019 roku. BP zamierza tę liczbę podwoić do 2030 roku.
Zwrot z inwestycji BP - lub zwrot ze średniego zaangażowanego kapitału - w sektorze związanym z mobilnością, który obejmuje sprzedaż paliw i smarów, a także sklepów, wyniósł ponad 20 procent w 2019 roku. Shell również odnotował zwrot z inwestycji w wysokości ponad 20 procent w swoim dziale marketingu, który obejmuje sprzedaż detaliczną, paliw i smarów między przedsiębiorstwami.
Zużycie ropy prawdopodobnie jest już bliskie szczytu, a firmy energetyczne będą musiały radykalnie przemyśleć swoją działalność detaliczną, aby nadal zarabiać. Jeśli chodzi o sprzedaż detaliczną, już teraz sprzedaż paliw generuje niższe marże niż sprzedaż w sklepach ogólnospożywczych, które często współpracują ze znanymi markami spożywczymi, i to jest jeden z powodów wkraczania na obszary zdominowane przez supermarkety. Vigeveno powiedział, że w miesiącach pandemii, sprzedaż wygodnych towarów w setkach punktów była również pomocna dzięki dostawom do domów przy użyciu aplikacji internetowych, takich jak Deliveroo i Uber Eats.
Już teraz sprzedaż paliw generuje niższe marże niż sprzedaż w sklepach ogólnospożywczych, które często współpracują ze znanymi markami spożywczymi, i to jest jeden z powodów wkraczania na obszary zdominowane przez supermarkety. BP współpracuje z Marks & Spencer w Wielkiej Brytanii, a Shell z brytyjskim znanym szefem kuchni Jamiem Oliverem, aby oferować szeroki wybór delikatesów. Firma BP nawiązała współpracę z ampm w Stanach Zjednoczonych, zajmującą się sprzedażą żywności i napojów. BP szacuje, że ponad połowa klientów, którzy odwiedzają Marks & Spencer na jej stacjach benzynowych, przychodzi wyłącznie na zakupy codzienne. Tymczasem firma Shell Vigeveno twierdzi, że połowa ich sprzedaży w północno-zachodniej Europie to produkty pozapaliwowe.
PKN Orlen pod koniec listopada przedstawił strategię spółki do 2030 roku. Koncern, podobnie jak inne firmy naftowe, chce rozwijać sektor mobilności w oparciu m.in. o OZE, których moc zainstalowana ma wynieść 2,5 GW. Wydatki inwestycyjne na ten cel wyniosą 4,7 mld zł. Spółka - podobnie jak BP i Shell - chce zwiększyć liczbę stacji paliw na rynkach, gdzie działa do 3,5 tys. Liczba stacji szybkiego ładowania w ciągu 10 lat ma wzrosnąć powyżej tysiąca.
Wzrost masy marży pozapaliwowej ma wzrosnąć do min. 50 procent w stosunku do 2019 roku. Ma w tym pomóc przejęcie sieci Ruch, ma to być partner podobnie jak firmy, które w detalu współpracują z Shell i BP. Koncern rozwinie formaty sklepowo-gastronomiczne poza stacjami paliw, rozbuduje własną sieć punktów odbioru paczek i ofertę e-commerce - czytamy w BiznesAlert.pl.
Reuters
,