W dzisiaj dalsze rozmowy o umowie społecznej dla górnictwa
12.01.2021r. 14:16

Związkowcy, szefowie spółek węglowych i przedstawiciele rządu wznowią w dzisiaj w Katowicach rozmowy na temat umowy społecznej, która określi szczegóły zaplanowanej wstępnie na najbliższe trzy dekady transformacji górnictwa węgla kamiennego, prowadzącej do zamknięcia kopalń.
Spotkanie, w którym ze strony rządowej weźmie udział m.in. pełnomocnik rządu ds. transformacji spółek energetycznych i górnictwa węglowego, wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń, rozpocznie się w południe w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim. Uczestnikami rozmów będą sygnatariusze zawartego we wrześniu porozumienia, które wstępnie określiło zasady i tempo transformacji, wyznaczając horyzont zamykania poszczególnych kopalń do 2049 roku.
W połowie grudnia strona rządowa przedstawiła związkowcom swoją propozycję projektu umowy, która - choć związki nie przedstawiły dotąd w tej sprawie oficjalnego stanowiska - spotkała się z krytycznym przyjęciem strony społecznej. W środę związkowcy przedstawią własną propozycję projektu umowy, jako podstawę dalszych rozmów.
"Można spodziewać się, że strona rządowa poprosi o czas na zapoznanie się z naszymi propozycjami" - ocenił szef śląskiego OPZZ Wacław Czerkawski, pytany, czy już w środę mogą rozpocząć się faktyczne negocjacje treści umowy.
Propozycja związkowa - jak powiedział PAP jeden z jej twórców - zmienia zarówno konstrukcję projektu umowy społecznej, jak i wprowadza tam szczegółowe treści, na których zależy stronie społecznej. Projekt przedstawiony przez stronę rządową związkowcy uznali za zbyt ogólnikowy oraz w dużej części jedynie powielający to, co uzgodniono wstępnie we wrześniu ub. roku - bez uszczegółowienia poszczególnych zagadnień.
Zdaniem Wacława Czerkawskiego, umowa powinna zawierać więcej konkretów - jak daty zamknięcia wszystkich 13 wymienionych w projekcie kopalń, zasady programu osłonowego czy gwarancje dotyczące możliwości zbytu węgla i zastosowania czystych technologii węglowych - jednak dalsze szczegóły będą zawarte w innych dokumentach, jak polityka energetyczna Polski czy ustawa górnicza.
"Umowa społeczna będzie ważna wtedy, kiedy zaakceptuje ją Komisja Europejska. Dlatego musi zawierać najważniejsze zasady transformacji, dla których potrzebne jest +zielone światło+ z UE. Na tej podstawie można będzie wpisać konkretne rozwiązania do prawa krajowego" - ocenił szef śląskiego OPZZ.
Czerkawski poinformował, że oprócz projektu umowy, w grudniu strona rządowa przekazała także związkowcom inne dokumenty - projekt strategii transformacji sektora węgla kamiennego oraz "plan działań i planowany system oraz instrumenty dla sektora wydobycia węgla kamiennego".
"Te opracowania mają charakter przede wszystkim opisowy i dotyczą założeń transformacji" - relacjonował związkowiec. Podkreślił, że dla strony społecznej najistotniejsze są gwarancje tego, co wstępnie uzgodniono już we wrześniu zeszłego roku - chodzi o daty zamykania poszczególnych kopalń i publiczne wsparcie dla ich działalności w okresie przemian, program osłonowy dla górników, a także zapewnienie rynku dla węgla w okresie transformacji - w istniejących elektrowniach oraz instalacjach bazujących na tzw. czystych technologiach.
Treść projektu umowy społecznej, zaproponowana przez stronę rządową, została w minionym tygodniu opublikowana przez Radio TOK FM. W dokumencie mowa m.in. o systemie dopłat do redukcji zdolności produkcyjnych kopalń, z uwzględnieniem mechanizmów mających zapewnić efektywność tego procesu - chodzi o operacyjne i kosztowe mierniki dla każdej kopalni, sposób wyliczenia dopłat oraz kontrolę i weryfikację wykorzystania wsparcia. Warunkiem pomocy publicznej ma być rozpoczęcie likwidacji kopalni zgodnie z przyjętym harmonogramem.
Wstępne daty zamknięcia poszczególnych kopalń znalazły się w załączniku do porozumienia z września ub. roku, nie ma ich natomiast w przedłożonym projekcie umowy społecznej. Związkowcy liczą, że ostateczne daty będą wynikiem dalszych negocjacji.
"Można spodziewać się, że po weryfikacji planów dla poszczególnych kopalń, którą ministerstwo aktywów zleciło ekspertom z Głównego Instytutu Górnictwa i Agencji Rozwoju Przemysłu, strona rządowa będzie chciała przyspieszyć likwidację niektórych zakładów. Na pewno nie będzie na to naszej zgody; możemy rozmawiać co najwyżej o wydłużeniu terminów" - powiedział PAP jeden ze związkowców, pragnący zachować anonimowość. Graniczną datą ma być koniec 2049 roku, kiedy powinna zostać zamknięta ostatnia kopalnia węgla energetycznego.
W projekcie strony rządowej mowa również o inwestycjach w nisko- i zeroemisyjne źródła wytwarzania energii (np. w Elektrowni Łaziska), powołaniu spółki celowej do projektów z zakresu czystych technologii węglowych (m.in. produkcji paliwa bezdymnego z węgla, możliwego do stosowania w gospodarstwach domowych do 2040 roku) oraz stworzeniu funduszu transformacyjnego.
Projekt gwarantuje też - jak uzgodniono we wrześniu - pracę do emerytury górnikom dołowym i pracownikom zakładów przeróbki węgla, zatrudnionym tam 25 września ub. roku (dzień zawarcia porozumienia w tej sprawie - PAP) oraz przewiduje pakiet świadczeń socjalnych dla odchodzących z pracy górników i przeróbkarzy, m.in. urlopy przedemerytalne, jednorazowe odprawy pieniężne i przekwalifikowania.
Umowa społeczna ma wejść w życie z chwilą uzyskania zgody Komisji Europejskiej na pomoc publiczną, w tym dopłaty do redukcji zdolności produkcyjnych dla sektora węgla kamiennego. Resort aktywów sygnalizował wcześniej, że w końcu marca chciałby być gotowy do notyfikacji umowy w KE. Jako możliwy termin jej podpisania - po negocjacjach - związkowcy wskazywali drugą połowę lutego.
13 kopalń, których dotyczy dokument, zatrudnia obecnie ok. 56,5 tys. pracowników na terenie 43 gmin. Część zakładów składa się z kilku tzw. ruchów - dawniej samodzielnych kopalń.