Informacja na stronę
Drogi Użytkowniku,

Administratorem Twoich danych osobowych jest Agencja Rynku Energii S.A z siedzibą przy ul. Bobrowieckiej 3, 00-728 Warszawa, KRS: 0000021306, NIP: 5261757578, REGON: 012435148. W ramach odwiedzania naszych serwisów internetowych możemy przetwarzać Twój adres IP, pliki cookies i podobne dane nt. aktywności lub urządzeń użytkownika. Jeżeli dane te pozwalają zidentyfikować Twoją tożsamość, wówczas będą traktowane dodatkowo jako dane osobowe zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady 2016/679 (RODO). Administratora tych danych, cele i podstawy przetwarzania oraz inne informacje wymagane przez RODO znajdziesz w Polityce Prywatności pod tym linkiem.

Jeżeli korzystasz także z innych usług dostępnych za pośrednictwem naszego serwisu, przetwarzamy też Twoje dane osobowe podane przy zakładaniu konta lub rejestracji do newslettera. Przetwarzamy dane, które podajesz, pozostawiasz lub do których możemy uzyskać dostęp w ramach korzystania z Usług.

Informacje dotyczące Administratora Twoich danych osobowych a także cele i podstawy przetwarzania oraz inne niezbędne informacje wymagane przez RODO znajdziesz w Polityce Prywatności pod wskazanym linkiem (tym linkiem). Dane zbierane na potrzeby różnych usług mogą być przetwarzane w różnych celach, na różnych podstawach.

Pamiętaj, że w związku z przetwarzaniem danych osobowych przysługuje Ci szereg gwarancji i praw, a przede wszystkim prawo do odwołania zgody oraz prawo sprzeciwu wobec przetwarzania Twoich danych. Prawa te będą przez nas bezwzględnie przestrzegane. Prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania danych z przyczyn związanych z Twoją szczególną sytuacją, po skutecznym wniesieniu prawa do sprzeciwu Twoje dane nie będą przetwarzane o ile nie będzie istnieć ważna prawnie uzasadniona podstawa do przetwarzania, nadrzędna wobec Twoich interesów, praw i wolności lub podstawa do ustalenia, dochodzenia lub obrony roszczeń. Twoje dane nie będą przetwarzane w celu marketingu własnego po zgłoszeniu sprzeciwu. Jeżeli więc nie zgadzasz się z naszą oceną niezbędności przetwarzania Twoich danych lub masz inne zastrzeżenia w tym zakresie, koniecznie zgłoś sprzeciw lub prześlij nam swoje zastrzeżenia na adres Inspektora Ochrony Danych Osobowych pod adres iod@are.waw.pl. Wycofanie zgody nie wpływa na zgodność z prawem przetwarzania dokonanego przed jej wycofaniem.

W dowolnym czasie możesz określić warunki przechowywania i dostępu do plików cookies w ustawieniach przeglądarki internetowej.

Jeśli zgadzasz się na wykorzystanie technologii plików cookies wystarczy kliknąć poniższy przycisk „Przejdź do serwisu”.

Zarząd Agencji Rynku Energii S.A Wydawca portalu CIRE.pl
Przejdź do serwisu
2015-08-24 00:00
drukuj
skomentuj
udostępnij:

7 mitów energetyki odnawialnej

Zapraszam na wpisy dotyczące kolejno energetyki odnawialnej, węglowej, jądrowej i gazowej. W każdym z nich rozprawię się z typowymi argumentami lobbystycznymi lub naszymi podświadomymi wyobrażeniami, które mogą być tylko częściowo prawdziwe, a może zupełnie błędne. Oczywiście łatwo jest przedstawiać kontrargumenty przeciwników, ale żeby sobie utrudnić, w każdym przypadku cytowane dane lub wykresy pochodzą z materiałów lub stron internetowych popierających gorących zwolenników danej technologii, organizacji branżowych, itp. Zapraszam…

Dziś odcinek 1 cyklu- 7 mitów energetyki odnawialnej.

MIT 1 - System energetyki Niemiec jest oparty o małą fotowotaikę na dachu.

Dyskutując o energetyce odnawialnej od razu przywołujemy przykład Niemiec, jako absolutnego prymusa i podświadomie myśląc o ich zielonej energii widzimy panele fotowoltaiczne na każdym dachu jednorodzinnego budynku. Tymczasem rzeczywistość jak zwykle trochę odbiega od idealistycznego obrazka. Sukces zielonej energii w Niemczech jest bezdyskusyjny – w 2014 roku wyprodukowano z niej tam prawie 27% całkowitej produkcji energii. Zwolennicy od razu podają też astronomiczną ilość mocy zainstalowanej w energetyce słonecznej – ponad 38 GW. Tymczasem jednak warto zwrócić uwagę na to że:

  • moc zainstalowana to nie produkcja (elektrownie słoneczne produkują tylko w wybranych godzinach przy nasłonecznieniu, wiatr tylko wtedy, kiedy wieje), a całkowita energetyka odnawialna w Niemczech (te 27%) to nie dominująca produkcja (tu cały czas króluje węgiel energetyczny (brunatny – 26% i kamienny 18% – wiec razem 44%)


Tu niemiecka produkcja energii w 2014 (11 miesięcy)


Tu moce zainstalowane


  • energetyka odnawialna w Niemczech to nie tylko wiatr i słońce – tak naprawdę te 27% produkcji (być może ok 31% w 2015) to składanka różnych zielonych elektrowni – najwięcej wiatrowych 10%, prawie tyle samo biomasa (warto zwrócić uwagę na dynamikę wzrostu), ciągły udział elektrowni wodnych (4%) i właśnie energetykę słoneczną (ok. 7% całkowitej produkcji w 2015). Energetyka słoneczna to więc nawet nie ćwiartka zielonej niemieckiej energii)


Tu rysunek jak zmienia się produkcja zielona w Niemczech (rośnie), ale jest kombinacja różnych typów elektrowni - słoneczne ostatnio rosną najszybciej, ale nie są największe


  • niemiecka energia słoneczna to nie same panele fotowoltaiczne na dachach prywatnych domów – poniżej obrazek jaki jest udział elektrowni różnych mocy. Panele na domach jednorodzinnych to zakres do 2 – 3,5 kW. W Niemczech stawki dofinansowania są ustawiane dla przedziału od 0-10kW, więc tak monitorowana jest ilość mikroelektrowni (u nas podział na dwa do 3 i 3-10). Jak widać panele na dachach domów (tych małych i tych bardzo dużych) to dziś max 20% produkcji odnawialnej. Tak więc te instalacje na dachach w Niemczech są odpowiedzialne finalnie za maksymalnie ok 1,5 % całkowitej produkcji energii (!) (20% z 7% generowanej przez cała energetykę słoneczną).


Większość produkcji to jednak elektrownie słoneczne (duża moc zainstalowana), a nie małe instalacje (te obecnie tylko 20%)


MIT 2 - Uwolnijmy inicjatywę i pieniądze obywateli

Czy fotowoltaika to dobra inwestycja dla średniozamożnych czy też dla wielkich inwestorów?




Sięgamy oczywiście do stron producentów i firm instalujących panele takich jak ta tutaj a więc używamy obiektywnych i pozytywnych dla fotowoltaiki danych.

  • Cena 1 m2 paneli – należy liczyć się z kosztem ok. 8 tys. PLN (jeśli odrzucimy, ryzykowną najniższa półkę produktową za cenę 6 tys./m2).
  • 1 kW mocy zainstalowanej paneli fotowoltaicznych to ok. 1MWh produkcji rocznie (zaokrąglam produkcję trochę w górę).
  • Roczna konsumpcja dla przeciętnego domu to ok. 3 MWh (to z kolei zaokrąglone w dół, jeśli mamy klimatyzacje i inne udogodnienia to raczej 5 minimum) . Płacimy za to (taryfa G11, dzisiejsze ceny) 2000 zł rocznie.
  • Żeby uzyskać 3 MWh rocznej produkcji niestety nasze panele musza mieć ok. 20 m2. 1 kW zainstalowanej – 1 MWh rocznej produkcji wymaga ok. 6 do 7 m2 paneli. Przykład opłacalności ze strony (teoretycznie 8 lat na rysunku na tej stronie) – proszę jednak uważać – obecne forma ustawy o OZE (i jej zmiany) nie pozwala na jednoczesną dotację (40% dofinansowania) i sprzedawania jako prosument, także w praktyce obniża możliwości sprzedawania dla prosumenta (do 64 gr za kWh) wiec okres zwrotu z inwestycji prawie się podwaja i wynosi ok. 12-16 lat.


Nie możemy całkowicie odciąć się od sieci, gdyż nie możemy magazynować energii. W przyszłości dadzą taką możliwość domowe zasobniki energii (jak PowerWall Tesli), ale wówczas nasza inwestycja będzie co najmniej 2 razy droższa. Oszczędności przyniesie albo produkcja z własnych paneli na własne potrzeby (tylko częściowe pokrycie rachunku) i sprzedawania nadwyżek do sieci (jako prosument). Nie wnikając w zawiłości (u nas obecnie koszt energii kupowanej z sieci i sprzedawanej jako fotowoltaiczny prosument jest zbliżony) dla parametrów małego domu i 3kW mocy zainstalowanej przychody to właśnie ok. 2 tys. rocznie.

Profil zużycia energii w typowym domu - pomimo instalacji fotowoltaicznych dalej ok. 64% zużycia jest pobierane z sieci, głównie szczyt wieczorny i poranny


A tu jeśli możliwe byłoby magazynowanie energii w domowych zasobnikach. Praktycznie można odłączyć się od sieci, gdyż zapotrzebowanie pokrywamy z własnej produkcji i potem z zasobnika szczyt wieczorny, możemy mieć tylko małe braki na rano

http://reneweconomy.com.au/2015/what-the-tesla-powerwall-battery-means-for-households-61055


Warto jednak policzyć nasz koszt inwestycyjny – w nie największym domu musimy zainwestować minimum ok. 24 – 30 tys. złotych, (3m2 paneli) więc dla uwolnienia energii obywateli musimy spełniając następujące warunki:
  • mamy dom (lub przestrzeń dla instalacji paneli)
  • mamy dobry kierunek dla ustawienia paneli (nie mamy dachu na północ)
  • mamy 20m2 miejsca na dachu na ustawienie paneli
  • mamy 25-30 tys. zł minimum dla inwestycji i przygotowujemy się na odzyskiwanie ich w tempie 2 tys. rocznie (pomijam dyskontowanie) lub korzystamy z kredytu i 40% dofinansowania, ale nie możemy sprzedawać wówczas po stawce prosumenta – więc uzyskujemy maksymalnie połowę przychodów.


Uwzględniając to, że w Polsce jest ok. 220 tys. domów, a średnia miesięczna płaca wg GUS to ok. 4200 brutto to wydaje się, że jednak większość mieszkańców nie uwolni swojej energii, a nowe inwestycje zostaną zarezerwowane dla wyższej klasy średniej. Trzeba mieć jasność, że jest to oferta skierowana do osób średnio lub bardzo zamożnych (także w Niemczech) i nie ma wpływu na rodziny, które nie mają oszczędności lub pieniędzy na długoterminowe inwestycje. Widać też, jakie powinny być stawki prosumenta, lub sama cena energii, aby „uwolnienie obywateli” było szybsze. W praktyce powinniśmy albo podnieść ceny energii dwukrotnie albo jeszcze wyżej windować dopłaty do prosumenta lub z budżetu państwa pokrywać cała inwestycję. Jak to się udało w Niemczech – warto popatrzeć na ich ceny dziś – prosument dostaje znacznie mniej – ok. 40 gr/kWh, ale za to ceny energii dla właścicieli domów są dwa razy wyższe – ok 1,2 zł/kWh. Opłacalność inwestycji to ok 8-12 lat, dynamika inwestowania trochę siadła, ponieważ spadły stawki i większość korzystnie ustawionych dachów została już pokryta.

Warto więc może zrealizować instalację tych 300 MW jak planuje nowa ustawa o OZE i przyglądać się trendom i opiniom małych inwestorów.

MIT 3 - Szansa na innowacyjny przemysł w Polsce.

Energetyka odnawialna, a zwłaszcza fotowoltaika jest często przywoływana jako super innowacyjny sektor hi-techowy, który wprowadza wielkie ilości nowych miejsc pracy oraz stymuluje badania i rozwój. Niestety trzeba pozbawiać się złudzeń, że w globalnej konkurencji, nasze fabryki mogą znaleźć swoje miejsce na mapie producentów. Ostatnie lata to dominacja Chin w dostawach, blokowana ostatnio przez cła zaporowe (w Europie i w USA), inaczej zjadłyby ostatnie kawałki światowego rynku. W przyszłości należy się jednak przyzwyczaić do tego, że sama produkcja paneli odbywać się będzie w Azji, a projektowanie i badania w Niemczech i USA, nam pozostaje raczej rola inteligentnego montażu i kompletacji dostaw.

Gdzie tak naprawdę produkuje się panele - Chiny i Tajwan są w przewadze, trochę ROW (rest of the world), udział Europy a także USA jest już niestety minimalny


Dynamika pokazująca jak produkcja fotowoltaiki przeniosła się do Chin i Tajwanu, a te państwa wykorzystały możliwość oferty po najniższych kosztach


Jak jest też z ilością zatrudnionych osób w sektorze „słonecznym”. W całych Niemczech, przy całej ich dynamice i 34GW mocy zainstalowanej, zatrudnionych jest ok. 60 tys. pracowników. Tutaj link do strony. Planując powstanie wielu miejsc pracy w Polsce należy odpowiednio proporcjonalnie mnożyć tą liczbę (np. nasza mocą zainstalowaną) i pamiętać, że jednak nie będą to miejsca pracy dla projektantów, a raczej dla sprzedaży, dostaw i montażu.

MIT 4 - Ratujemy kraj przed blackoutem.

Instalacja fotowoltaiki uratuje kraj przed problemami energetycznymi – i tak i nie. Fotowoltaika działa w lecie (i istotnie jeśli w takiej ilości jak w Niemczech pomaga z problemach gorących dni) natomiast zawsze zależy od pogody. Korzystnie współpracuje z wiatrem (zazwyczaj), ale nie stanowi remedium na wszystkie problemy, gdyż pokazują się też w Niemczech tygodnie jak poniżej:

Styczniowy tydzień w Niemczech z rekordowo niską produkcją z wiatru i słońca


I niemiecka generacja mająca duże nadwyżki w elektrowniach gazowych, a więc zapas mocy w każdych warunkach


Generalny trend jest oczywiście korzystny (współpraca wiatru ze słońcem), ale są to nie do końca przewidywalne formy generacji energii i nawet doskonałe niemieckie prognozowanie prowadzi do zaburzeń na rynku i problemów w systemie.

Średnio-miesięczna produkcja w Niemczech - energetyka wiatrowa i słoneczna. Oczywisty trend jest taki, że jest więcej słońca w lecie, rekompensowany jest lepszym wiatrem w zimie. Kłopot z poszczególnymi dniami lub tygodniami ekstremalnej pogody w lecie (mniej groźne) lub bezwietrznym styczniem (zdarza się)


Nie zawsze da się wszystko przewidzieć. Złe zaplanowanie elektrowni do pracy i nadmiar energii odnawialnej w nocy (którą obowiązkowo należy odebrać) wypycha energię z klasycznych elektrowni, których nie można wyłączyć. Prowadzi to do paradoksu - "ujemnych cen" - płaci się odbiorcy (nawet dużo) żeby tylko zużył energię



Nie zawsze da się wszystko przewidzieć - w drugą stronę. Zbyt optymistyczna prognoza generacji odnawialnej i brak pracujących elektrowni klasycznych powoduje szybowanie cen w górę



MIT 5 - Najtańsza możliwość inwestycji w nowe źródła

W naszych czasach nawet dżentelmeni muszą rozmawiać o pieniądzach. Sukces niemieckiej energetyki odnawialnej okupiony jest oczywiście dotacjami i subsydiami. A rządowe pieniądze jak zawsze na końcu wyciągane są z kieszeni obywateli. Energetyka odnawialna działa na zasadzie FiT (feed-in-tarriff) - gwarantowanej ceny zakupu energii i gwarantowanego odbioru całości wyprodukowanej energii (klasyczna energetyka może tylko o takich warunkach pomarzyć). W Niemczech konsekwentnie wysoko przepłacano fotowoltaikę (w roku 2005 stawki wynosiły nawet ponad 50 euro centów za kWh – czyli ponad 2000 zł/MWh), ale są stopniowo obniżane by wylądować ostatnio na poziomach 10-12 eurocentów (a wiec dla prosumentów mniej niż w naszej ustawie). Gwarantowany odbiór zielonej energii po wysokiej cenie robi mniej miejsca dla energii klasycznej – wobec tego ta energia tanieje na giełdzie (rynek hurtowy) i jest dziś za ok. 30 euro/MWh.

Ścieżki cenowe w Niemczech - wspomaganie energii odnawialnej i ceny energii dla przemysłu i użytkowników indywidualnych


Ktoś zyskuje i ktoś traci. Widoczny jest zdecydowanie rosnący trend cen energii elektrycznej dla użytkowników prywatnych (niemiecki przemysł jest chroniony i na niego koszty subsydiów nie są przenoszone). Odpowiednik naszej taryfy G11 (z mieszkań) co wynosi ok. 0,65 zł/kWh to w Niemczech poziom 29 eurocent/kWh (1,2 zł/kWh – prawie 2 razy drożej). Paradoksem często używanym w lobbowaniu jest to, że energia w Niemczech na rynku hurtowym jest tańsza niż w Polsce (30 euro wobec 165 zł/MWh), ale jak widać nie ma to nic wspólnego z ceną dla odbiorców indywidualnych, z których kieszeni finansowana jest taka obniżka.

Oczywiście prawa fizyki i ekonomii zawsze są zachowywane. Akcja równa się reakcji - W zależności od poziomu FiT (gwarantowanych cen), dany typ energetyki rozwija się wolniej lub szybciej. Przywoływany często szybki wzrost instalacji fotowoltaiki wynika z obniżania się kosztów paneli (aczkolwiek jak widać ostatnio koszty trochę stanęły w miejscu). Przyrost nowych mocy w 2014 i teraz w 2015 zwolnił znacznie, gdyż obniżono taryfy FiT i jest dłuższy okres zwrotu. Większość łatwo dostępnych dachów z widokiem na południe zostało już zbudowanych a większość potencjalnych inwestorów już wykorzystało swoje pieniądze i kredyty . Aczkolwiek 1-2 tys. nowych MW mocy rocznie to i tak imponujący wynik.

Koszt paneli i ilość nowych MW w Niemczech. Szczyt dynamiki w 2010 - 2012


Wreszcie na sam koniec – ile to kosztuje i dlaczego nie powtarzamy tej strategii w Polsce. Na rysunku – dopłaty w Niemczech, skala w M oznacza wydatki w miliardach (!) euro. Inwestycja zarówno innowacyjna, modna jak i kosztowna. Dziś roczne wydatki (które przenoszone są w rachunki obywateli) to ponad 16 mld Euro. Koszty operacji trochę też przestraszyły niemieckie urzędy, stąd też mocny zwrot od 2013 w kierunku obniżania stawek FiT i naciskania na konkurencję – aukcyjne systemy wyboru nowych elektrowni. Widać też, że fotowoltaika jest zarówno spektakularna w mocach jak i w kosztach dopłat. W niemieckiej gospodarce skala takich inwestycji się rozmywa, a ten zwrot w stronę słońca potrzebny był z uwagi na konieczność uzupełniania niestabilności wiatru w lecie. Można to wszystko oczywiście znacznie taniej zorganizować za pomocą innej energetyki, ale z drugiej strony koszty dla dobrze działającej niemieckiej gospodarki nie są wysokie, a jednocześnie zielona polityka europejska poprawia jej konkurencyjność (zmusza ewentualnych konkurentów do astronomicznych wydatków).

Roczne koszty wspomagania energetyki odnawialnej w Niemczech (miliardy euro)


MIT 6 - Szansa dla milionów mieszkań w Polsce.

Czekamy na finalizację projektu Google, w którym będzie mógł łatwo obliczyć sobie możliwości produkcyjne z własnego dachu. Przypominam, że dla 1KW mocy zainstalowanej (i produkcji ok. 1 MWh w roku) musimy mieć w przybliżeniu 6-7 m2 paneli na dachach skierowanych na południe. Same warunki dla produkcji energii odnawialnej w Polsce są dość przeciętne i słabsze niż u sąsiadów − nie najlepsze nasłonecznienie i niezbyt silne wiatry.

Słońce - warunki dla energetyki Europa i Niemcy





Wiatr - im bardziej zielono tym lepiej. Cała góra Niemiec optymalna, w Polsce odpowiada im obszar nadmorski i północny zachód




Porównując się z doświadczeniami innych musimy więc uwzględnić mniejsze możliwości (tak góra 75% niemieckich) i ten problem z zabudową (indywidualnych domów jest proporcjonalnie znacznie mniej). O samych możliwościach inwestycyjnych polskich rodzin wspominaliśmy wcześniej.

MIT 7 - Czysty przemysł energetyczny.

W dzisiejszym świecie bez granic, trudno, technicznie zakreślić granicę gdzie zanieczyszczenia mogą być produkowane i składowane bez negatywnego wpływu na środowisko. Łatwiej zrobić to prawnikom i lobbystom, a nasze marzenia o czystym i idealnym świecie ograniczyć do Europy i to jej najbardziej rozwiniętych obszarów. Europejskie regulacje energetyczno-przemysłowe zapominają, że zanieczyszczenia nie uznają granic ani ograniczeń tworzonych przez polityków i prawników. Pytanie, o którym często zapominamy – czy rosnący udział produkcji Chin (i innych azjatyckich czy afrykańskich krajów) wynika tylko z niskich kosztów pracy ludzkiej czy też, bardziej prozaicznie, z mniejszej uwagi na problemy środowiskowe. Fotowoltaika, jako najbardziej rozwinięta i preferowana forma produkcji czystej i odnawialnej energii, jest tak jak każda zaawansowana technologia, również wymagająca technologicznie. Sam typowy proces przygotowania ogniw wymaga krzemu, ale zagłębiając się w szczegóły dość skomplikowanego procesu technologicznego widzimy i konieczność tworzenia polisilikonu, a przy okazji powstania dość wrednego odpadu tetrachlorku krzemu. Toksyczne odpady można poddawać recyklingowi, ale można też po prostu pakować do ziemi co było dość powszechne w Chinach i wymusiło w 2011 nagłą regulację obowiązkowego przetwarzania 98,5% tetrachlorku. Regulacja jest, rzeczywistość jak zawsze idzie w różne strony i zanieczyszczenie powietrza, gleby i wody w krajach, do których przeniosła się produkcja paneli jest zastraszająca. W innych przypadkach proces technologiczny wymaga obecności trójfluorku azotu NF3, który z kolei jest wyjątkowo agresywny z punktu widzenia efektu cieplarnianego (17000 razy jak CO2). W komponentach znajdziemy też zwykle ołów, kadm lub selen. Nie ma co udawać, ale słabsza kontrola czy wręcz celowe unikanie kosztownej ochrony środowiska było jedną z przyczyn wygrania przez Chiny wyścigu w produkcji paneli, ale i właściwie wszystkich maszyn i urządzeń, a tych wrednych środowiskowo przede wszystkim. Z wielu przywar ludzkich jedną z powszechnych jest hipokryzja – jeśli do bólu wyliczamy energetyce jądrowej czy węglowej, ciągnione koszty środowiskowe (carbon footprint), pomyślmy także o tym przy fotowoltaice i starajmy się sensownie wpływać na producentów jak i na użytkowników. Fotowoltaika nie jest ani wysoce lepsza ani gorsza jeśli chodzi o nieprzyjemne substancje w produkcji urządzeń dla różnych typów energetyki, problem z odpadami przy produkcji w Chinach będzie przy każdej. Nie trzeba jednak bezkrytycznie o tym problemie zapominać, a warto natomiast zwrócić uwagę na wdrożenie w Polsce europejskiej dyrektywy WEEE (Waste Electrical and Electronic Equipment Directive), która od 2014 traktuje panele jak inny sprzęt elektroniczny i zobowiązuje producentów do odbioru i recyklingu 85% modułów, bez kosztów dla klientów. Nie jestem do końca przekonany czy w Polsce jest to traktowane dziś poważnie i z uwagą. Pamiętajmy o tym, że problem będzie rósł ekspotencjalnie – jeśli 6m3 paneli dają 1kW mocy zainstalowanej i 1MWh produkcji rocznie to zastąpienie fotowoltaiką równoważnej w produkcji 1000MW elektrowni klasycznej to 40 mln m2 paneli – a to już kawał sprzętu do recyklingu po 20 latach. Po prostu w energetyce – nic za darmo, nic na skróty.

Obliczenia całości wpływu śladu CO2 uwzględniającego zanieczyszczenia powstałe w czasie produkcji urządzeń fotowoltaiki i porównanie Europy i Chin (lokalizacji fabryk). Jeśli chcemy taniej, mamy też i znacznie brudniej.





Nawet w najbardziej optymistycznych prognozach organizacji związanych z zieloną energią, widoczna jest świadomość, że Europa to nie całość ani nie średnia światowa. Zużycie paliw jeszcze długo będzie oparte w większości na surowcach (kolory czerwony do czarnego), a w mniejszości (choć rosnącej) rzeczach odnawialnych (żółte). Słupki prognozowane do 2060 r.


Wykorzystano materiały opracowań ze stron:

http://www.ise.fraunhofer.de/en/renewable-energy-data/
http://www.agora-energiewende.de/en/
http://www.sunsol.pl/pl
http://acm.eionet.europa.eu/
http://spectrum.ieee.org/green-tech/solar/solar-energy-isnt-always-as-green-as-you-think
Artykuł powstał bez wsparcia narzędzi sztucznej inteligencji. Wydawca portalu CIRE zgadza się na włączenie publikacji do szkoleń treningowych LLM.
KOMENTARZE
Bądź na bieżąco
Podając adres e-mail wyrażają Państwo zgodę na otrzymywanie treści marketingowych w postaci newslettera pocztą elektroniczną od Agencji Rynku Energii S.A z siedzibą w Warszawie.
ZAPISZ SIĘ DO NEWSLETTERA
altaltalt
Więcej informacji dotyczących przetwarzania przez nas Państwa danych osobowych, w tym informacje o przysługujących Państwu prawach, znajduje się w polityce prywatności.
©2002-2021 - 2025 - CIRE.PL - CENTRUM INFORMACJI O RYNKU ENERGII

Niniejsza strona korzysta z plików cookie

Wykorzystujemy pliki cookie do spersonalizowania treści i reklam, aby oferować funkcje społecznościowe i analizować ruch w naszej witrynie.

Informacje o tym, jak korzystasz z naszej witryny, udostępniamy partnerom społecznościowym, reklamowym i analitycznym. Partnerzy mogą połączyć te informacje z innymi danymi otrzymanymi od Ciebie lub uzyskanymi podczas korzystania z ich usług.

Korzystanie z plików cookie innych niż systemowe wymaga zgody. Zgoda jest dobrowolna i w każdym momencie możesz ją wycofać poprzez zmianę preferencji plików cookie. Zgodę możesz wyrazić, klikając „Zaakceptuj wszystkie". Jeżeli nie chcesz wyrazić zgód na korzystanie przez administratora i jego zaufanych partnerów z opcjonalnych plików cookie, możesz zdecydować o swoich preferencjach wybierając je poniżej i klikając przycisk „Zapisz ustawienia".

Twoja zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać, zmieniając ustawienia przeglądarki. Wycofanie zgody pozostanie bez wpływu na zgodność z prawem używania plików cookie i podobnych technologii, którego dokonano na podstawie zgody przed jej wycofaniem. Korzystanie z plików cookie ww. celach związane jest z przetwarzaniem Twoich danych osobowych.

Równocześnie informujemy, że Administratorem Państwa danych jest Agencja Rynku Energii S.A., ul. Bobrowiecka 3, 00-728 Warszawa.

Więcej informacji o przetwarzaniu danych osobowych oraz mechanizmie plików cookie znajdą Państwo w Polityce prywatności.