Rozmowa z Adamem Orzechem, prezesem firmy WINUEL SA

Witold Szwagrun: Adam - pozwolisz, że tak się do Ciebie zwrócę, od 1993 r. przez kilka dobrych lat pracowaliśmy przecież wspólnie w założonej i prowadzonej wtedy przez Pana Janusza Sołtowskiego firmie WINUEL - każdy, kto zna historię obecnej spółki WINUEL S.A. wciąż zadaje sobie jedno pytanie, jaki był powód odwołania z zajmowanego stanowiska Bogdana Kosturka i zawieszenia w obowiązkach jego brata Andrzeja?

Adam Orzech: Witaj i dzięki za rozszerzenie pytania. Nie sprowadziłeś go jedynie do powodów rozstania się Bogdana Kosturka z WINUEL SA, lecz sięgnąłeś do długiej historii firmy, jeszcze zanim pojawili się w niej on i jego brat Andrzej Kosturek. Dla mnie jest to o tyle istotne, że WINUEL rozrastał się zanim oni pojawili się w firmie i rozwijać się będzie po ich odejściu.

Co do powodów: pytanie powinno być skierowane do Rady Nadzorczej i Prezesa Zarządu Sygnity (właściciela WINUELA). Mam w tym względzie jednak swój pogląd i chętnie się nim podzielę. Nie było i nie ma żadnego powodu odwołania Andrzeja Kosturka - on sam dokonał, myślę, że emocjonalnego wyboru i złożył rezygnacje w Sygnity zaraz po odwołaniu brata. Zawieszenie w obowiązkach prezesa WINUELA było już tylko konsekwencją decyzji na poziomie grupy kapitałowej i daniem sobie czasu na porozumienie się. Jeżeli chodzi o Bogdana Kosturka, to od ponad roku wyraźnie, lecz oczywiście nie publicznie, widoczna był duża różnica w podejściu do spraw i przyszłości grupy kapitałowej pomiędzy Bogdanem Kosturkiem a Prezesem i/lub częścią członków zarządu Sygnity . Te „różnice” doprowadziły w końcu do spowolnienia prac zarządu i konieczności jednoznacznego zajęcia stanowiska przez radę nadzorczą Sygnity - postanowiono odwołać Bogdana Kosturka i powierzyć reorganizację oraz reformę Grupy Kapitałowej pozostałym członkom zarządu . Tyle, w zasadzie żadnych innych powodów nie znam, pomimo, iż o co najmniej kilkunastu innych słyszałem na tzw. rynku.

Witold Szwagrun: Jak już wspomniałem, pracujesz w WINUELU nieprzerwanie od 17 lat. Przez cały ten okres wchodziłeś w skład kierownictwa firmy WINUEL-Janusz Sołtowski, a następnie ściśle współpracowałeś z kolejnymi zarządami WINUEL S.A. Bez względu na kontrowersje jakie wzbudzać mogli czasami bracia Kosturkowie, trudno jest odmówić im ogromnego wkładu w obecną pozycję spółki. Jak oceniasz okres13 lat, w którym kierowali oni WINUELEM? Jaki WINUEL przejąłeś z ich rąk?

Adam Orzech: Myślę, że nikt, a na pewno nie ja, będąc już w latach 1996 - 1997 oraz od 2007 roku wiceprezesem WINUELA, nie mógłby odmówić ówczesnemu kierownictwu i braciom Kosturkom wkładu w osiągnięcie obecnej pozycji spółki. Z pewnością w ciągu tych 13 lat powstał silny podmiot gospodarczy o istotnej dla energetyki pozycji rynkowej, zbudowanej na kompetencjach, produktach, kadrze oraz potencjale ekonomicznym. Co prawda ostatnie dwa lata były trudne dla WINUELA, a odejście Braci nastąpiło w momencie gdy kryzys w branży IT był najdotkliwszy i wiele spółek nie uniknęło strat, ale w WINUEL powstał jednak trwały i jak się teraz okazało głęboko zakorzeniony, choć rozproszony potencjał kompetencyjny.
Jako prezes zarządu przejąłem WINUEL podzielony. Odmawiając podpisania odpłatnej umowy o zakazie konkurencji, około 12% załogi, z blisko 400-osobowego składu, postanowiło opuścić Spółkę. Jest to część doświadczonej kadry, jednak w WINUELU nadal pozostał silny, wykształcony przez tych kilkanaście lat zespół. Dysponujemy produktami i prawami do tych produktów, dokumentacją i technologiami. Pomimo firmowania na zewnątrz spółki kilkoma nazwiskami, wykształcony został w WINUEL zespół menadżersko-kompetencyjny, który teraz, w nowej sytuacji, jest w stanie nie tylko wykonać całość niezbędnych zadań merytorycznych, ale dostając nowa szansę, potrafi wykreować nowe propozycje rozwiązań dla naszych klientów.

Pozwól Witku, że zwrócę uwagę jeszcze na jeden aspekt aktualnego obrazu WINUELA. Spółką zarządza teraz kolegialnie czteroosobowy zarząd, gdzie trzech (wraz ze mną) członków zarządu: Andrzej Szopa i Andrzej Wrona to także doświadczeni menadżerowie, od kilkunastu lat związani handlowo i realizacyjnie z sektorem utilities. Ponadto, wspiera nas Robert Hegmit, który już od 5 lat zarządza jako prezes inną, podobną do WINUELA spółką z Grupy Sygnity

Witold Szwagrun: Nie jest tajemnicą, że najbliższym współpracownikiem braci Kosturków była dr Elżbieta Płonka-Szydłak zwana też przez niektórych "trzecim Kosturkiem". Po odwołaniu ich z zajmowanych stanowisk, również i ona opuściła WINUEL "zabierając" niejako ze sobą kilkudziesięciu pracowników związanych z produktami dedykowanymi energetyce. Obecnie założyła spółkę Utilis IT. Czy powstanie nowej firmy składającej się z byłych pracowników WINUELA i świadczącej usługi firmom z obszaru energetyki nie będzie stanowiło zagrożenia dla kierowanej przez Ciebie obecnie spółki?

Adam Orzech: Już wielokrotnie i to nie tylko w branży IT, obserwowaliśmy burzliwe pojawianie się i wejścia na rynek firm, które powstały poprzez mniej lub bardziej "wrogie" przejęcia zorganizowanych grup pracowników innej firmy. Tak się dzieje i będzie działo, bowiem na szczęście w naszym kraju mamy wolność gospodarczą i wszelkie zdarzenia gospodarcze, dopóki są zgodne z prawem, mogą i będą występować. Czasami służą one rozwojowi rynku i oferty produktowej, niekiedy jednak jałowej walce konkurencyjnej. Ludzi, którzy stworzyli Utilis IT znam od kilkunastu lat i choć kilka osób bardzo zaskoczyło mnie swoją postawą, mam przekonanie, że niebawem ustaną emocje i skorzysta na tym cały rynek. Nie oznacza to jednak, że WINUEL odstąpi od zakresu oferowanych usług. Zgodnie z realizowanym planem „następstw i zastępstw” reorganizujemy firmę i uzupełniamy kompetencje tak, by zapewnić wszystkim naszym klientom co najmniej ten sam poziom usług. W pierwszej kolejności kładziemy nacisk na wzmocnienie zespołów serwisowych, utrzymujących systemy naszych klientów. Przypomnę, że WINUEL jest częścią grupy kapitałowej Sygnity, dysponującej około 2 tysiącami pracowników i współpracowników oraz większością dostępnych na rynku technologii. Zatem powstanie na rynku nowej firmy składającej się z byłych pracowników WINUELA na pewno nie spowoduje upadku spółki, jednak w krótkim horyzoncie czasu nie ułatwia jej funkcjonowania. Najdotkliwsze jest oczywiście sukcesywne przejmowanie i podkupywanie ludzi, na których stawialiśmy. Docelowo jednak sytuacja ta pozwala w WINUELU na przeprowadzenie koniecznej i planowanej już wcześniej redukcji zatrudnienia i co bardzo ważne, umożliwia realizację wewnętrznych awansów zawodowych. To z kolei wyzwoliło w kadrze, która pozostała, zupełnie nową energię. Odkryte zostały czekające na swoją szanse wykształcone i gotowe do wyzwań rozwojowych zespoły. Podsumowując, cały sektor stoi teraz przed wyborem nowych rozwiązań informatycznych, gdzie z pewnością znajdzie się miejsce dla WINUELA i innych kompetentnych dostawców usług i rozwiązań biznesowych dla energetyki.

Witold Szwagrun: Pojawiły się niepokojące głosy o możliwości likwidacji marki WINUEL. Czy jest to według Ciebie możliwe, a jeżeli tak, to jakie konsekwencje niosłoby to dla obsługi sektora utilities przez grupę Sygnity?

Adam Orzech: Do likwidacji marki WINUEL nie powinno dojść i najprawdopodobniej nie dojdzie! Marka ta była budowana przez ponad 20 lat i zasłużyła na uznanie i korzystne postrzeganie u naszych klientów. Równolegle jednak planowany jest proces konsolidacji całej grupy kapitałowej Sygnity i inkorporacja kilku spółek, w tym także WINUELA. Grupa solidnie przygotowuje się do tego procesu, między innymi poprzez usprawnienie i zmianę struktury organizacyjnej, w tym utworzenie jednorodnych biznesowo pionów. Jednym z nich jest pion utilities, którego szefem w skali grupy jestem ja i zarządzam nim wspólnie z kadrą, której trzon stanowi zespół z WINUELA, wsparty silnymi kompetencjami zlokalizowanymi w samym Sygnity. Po połączeniu, a proces ten potrwa według mnie kilkanaście miesięcy, WINUEL stanowić będzie zorganizowaną w formie pionu utilities część Sygnity, zachowując nadal linie produktową i technologiczną pod marką WINUEL. Będzie to kontynuacja "winuelowej tradycji" , która pozwoli przy wsparciu zreformowanego Sygnity, nie tylko utrzymać ale przede wszystkim rozwinąć ofertę. Myślę, że przy takiej organizacji sektor utilities powinien skorzystać na konsolidacji grupy. Mam nie tylko nadzieje, ale i plany uwiarygodnić to stwierdzenie w ciągu najbliższych kilku, może kilkunastu miesięcy.

Witold Szwagrun: Pracę w WINUELU rozpocząłeś od stanowiska dyrektora finansowego w firmie WINUEL-Janusz Sołtowski, dziś jesteś prezesem zarządu WINUELA. Każdy, kto zna Cię choć trochę wie, że Twoje kompetencje i zaangażowanie w pracę, w pełni odpowiadają temu stanowisku. Jakie stawiasz sobie obecnie cele jako nowy prezes WINUELA? Dokąd zmierza i jaką firmą ma być WINUEL kierowany przez Adama Orzecha?

Adam Orzech: WINUEL nie będzie już firmą uzależnioną od kilku pojedynczych osób, których odejście budzi u jednych sensacje a u drugich obawy o stabilność lub perspektywy. WINUEL jest firmą o rozległej ale rozproszonej wśród leaderów i ekspertów wiedzy merytorycznej, którą należało teraz po prostu zorganizować. Jest to właśnie zadanie dla doświadczonych menadżerów znających firmę, rynek i specyfikę branży. Dlatego jednymi z pierwszych decyzji jakie podjęliśmy jako nowy zarząd spółki było przeprowadzenie, wraz z ekspertami branżowymi, pełnego przeglądu produktów, komponentów, technologii i projektów inwestycyjnych. To z kolei jest podstawą opracowania nowej polityki, a następnie strategii rynkowo-produktowej WINUELA. O szczegółach tej strategii nie mogę teraz i tutaj mówić, ale na pewno będziemy podmiotem dostarczającym pełne rozwiązania wspierające procesy biznesowe podmiotów sektora utilities. Celowo mówię rozwiązania, a nie produkty, bądź ich kombinacje. Nie zamierzamy także zawęzić rynkowego zakresu naszej działalności i zrezygnować z obsługi któregokolwiek z dotychczasowych klientów. Chcemy być aktywnie obecni w spółkach obrotu i dystrybucji energii elektrycznej oraz gazu. Nadal planujemy wspierać operatora rynku i rozwijać ofertę dla podmiotów komunalnych w zakresie rozwiązań wspierających gospodarkę wodno-kanalizacyjną i zarządzania majątkiem. Nie rezygnując z rozwoju produktów obszaru billingowego czy handlu energią, modernizować będziemy rozwiązania pomiarowe, wykorzystując szanse jakie niesie ze sobą „idea” smart meeteringu. Duże możliwości rozwoju wiążemy także z rozwiązaniami GISowymi, które udoskonalamy bazując, na nie w pełni wykorzystywanych, a posiadanych już od 3 lat kompetencjach - wspartych dzisiaj środkami unijnymi.

Cele te realizować będziemy zarówno jako WINUEL i jako pion utilities grupy Sygnity.

Podsumowując, zmierzam do tego, aby kierowany przeze mnie i przez nowy zarząd WINUEL zachował swój charakter kompetentnego dostawcy złożonych rozwiązań dla utilities i wykorzystał potencjał kadry, która właśnie teraz ma szansę pokazać poziom nabytych przez te lata kompetencji.

Witold Szwagrun: Dziękuję Ci za rozmowę.

Oświadczenie Andrzeja Kosturka dot. rozmowy CIRE z Adamem Orzechem

Drogi Witku, Szanowni Czytelnicy CIRE.PL

W dniu 7 stycznia 2010 roku na stronach CIRE.PL ukazał się wywiad z Adamem Orzechem. Pragnę odnieść się wyłącznie do dwóch kwestii poruszanych w wywiadzie wyłącznie dlatego, że są nieprawdziwe.

Jedną z nich była podana przez Adama Orzecha interpretacja powodów mojej rezygnacji z udziału w Zarządzie Sygnity SA oraz przyczyn odwołania mnie z Zarządu WINUEL SA. Uważam, że publiczne wypowiedzi na ten temat naruszają moje dobra osobiste i jednocześnie wprowadzają Czytelników CIRE.PL w błąd. Co więcej, nie jest w dobrym zwyczaju, spekulować publicznie o sprawach, w których się nie uczestniczyło i które nie należą do sfery spraw publicznych.

Zapewniam jednak Czytelników, że moja decyzja o rezygnacji z udziału w zarządzie Sygnity SA nie była, jak to podaje Adam Orzech, emocjonalna, ale głęboko przemyślana, zaś jej powody zostały przekazane Członkom Rady Nadzorczej Sygnity SA oraz Prezesowi Zarządu Sygnity SA. Dziwi mnie również wiedza Adama Orzecha na temat powodów mojego odwołania z Zarządu WINUEL SA, jako że nawet ja ich nie znam. Nic nie wiem również na temat ewentualnego „porozumienia” jako, że po mojej rezygnacji z Zarządu Sygnity SA nikt ze mną na ten temat nie rozmawiał.

Czytając wywiad Czytelnicy dowiadują się również, że Adam Orzech przejmując WINUEL po „braciach” zastał go podzielonym. Ów „podział” był skutkiem działań właścicieli WINUEL SA bezpośrednio po odwołaniu „braci” z Zarządu WINUEL. Otóż Adam Orzech przejął WINUEL podzielony od Piotra Kardacha, który po moim i brata odwołaniu pełnił funkcję Prezesa Zarządu.
Nie komentuję innych kwestii tego wywiadu; przecież każdy ma prawo do własnych ocen.

Korzystając z okazji życzę wszystkim byłym i obecnym pracownikom WINUEL SA sukcesu i dziękuję za lata doskonałej współpracy. Pozdrawiam czytelników CIRE.PL, w szczególności tych, z którymi miałem przyjemność współpracować i z okazji Nowego Roku życzę spełnienia wszelakich zamierzeń.

Z poważaniem
Andrzej Kosturek

Adam Orzech

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu, Studium Podyplomowego oraz Cykli staży w obszarze zarządzania, w tym we Francuskim Instytucie Zarządzania.

Po dwuletnim okresie pracy w sektorze bankowości, od 1993 roku związany z branżą IT obsługującą sektor energetyki zawodowej. W okresie tym pełnił jako dyrektor, pełnomocnik, prokurent, wiceprezes i prezes menadżerskie funkcje w WINUELU, Grupie EMAX oraz w grupie Sygnity. Odpowiedzialny był zarówno za finansowe, jak i operacyjne oraz realizacyjne aspekty działania spółki oraz grup kapitałowych. Z sukcesem koordynował w WINUELU największe i najistotniejsze projekty realizacyjne, w tym te związane z informatyczną budową rynku energii. Aktualnie prezes zarządu WINUEL SA i dyrektor pionu Utilities w grupie Sygnity.

Ma 42 lata, jest żonaty i ma dwoje dzieci. Kolekcjonuje stare zegary, jest miłośnikiem długich wypraw „motorowych” i jest uzależniony od dobrej książki lub audiobook’a.

Rozmowa z Adamem Orzechem, prezesem firmy WINUEL SA

&#8222;Moja rozmowa po latach z Adamem Orzechem - dzisiaj prezesem WINUELA&#8221;

„Moja rozmowa po latach z Adamem Orzechem - dzisiaj prezesem WINUELA”