Prezydent Francji ogłosił, że Europa wkracza w nową erę pełną niepewności i zagrożeń. W orędziu zwrócił się bezpośrednio do Francuzów, podkreślając, że ich obawy są uzasadnione wobec historycznych wydarzeń, które obecnie się rozgrywają. Wskazał na trzy główne źródła niepokoju: wojnę w Ukrainie, osłabienie wsparcia Stanów Zjednoczonych oraz utrzymujące się zagrożenie terrorystyczne.

Macron zaznaczył, że rosyjska polityka nie ogranicza się wyłącznie do Ukrainy, lecz wpływa na całą Europę, w tym również na Francję. Podkreślił agresywne działania Kremla, zarzucając mu naruszanie granic w celu eliminowania przeciwników, manipulowanie wyborami w Rumunii i Mołdawii, organizowanie cyberataków na szpitale oraz szerzenie dezinformacji w mediach społecznościowych.

Retorycznie zapytał, kto dziś może wierzyć, że Moskwa zatrzyma się na Ukrainie, wskazując, że zagrożenie jest realne i nie zna granic. Podkreślił również fakt, że Rosja angażuje do walki północnokoreańskich żołnierzy i wykorzystuje irańskie uzbrojenie.

Emmanuel Macron ostrzegł, że bierna postawa wobec rosyjskiego zagrożenia byłaby „szaleństwem”. Podkreślił, że pokój w Ukrainie nie może zostać osiągnięty za wszelką cenę ani na warunkach narzuconych przez Rosję. Zaznaczył, że nie może on oznaczać kapitulacji Ukrainy, jej upadku ani polegać na zbyt kruchym zawieszeniu broni. Przypomniał również, że Rosja nie dotrzymała porozumień mińskich, dodając, że obecnie nie można już wierzyć jej na słowo.

Podkreślił również, że przyszłość Europy nie powinna być rozstrzygana ani w Waszyngtonie, ani w Moskwie. „Zagrożenie powróciło ze Wschodu. Niewinność ostatnich 30 lat, od upadku muru berlińskiego, dobiegła końca” – powiedział.

„Chcę wierzyć, że Stany Zjednoczone pozostaną naszym sojusznikiem. Ale musimy być przygotowani na sytuację, w której tak by się nie stało” – dodał Macron, zaznaczając, że Europa musi stać się bardziej niezależna w kwestiach obronnych i zdolna do odstraszania potencjalnych zagrożeń.

Zaapelował o zwiększenie europejskich zdolności obronnych i podniesienie gotowości wojskowej, argumentując, że jest to niezbędne dla zachowania pokoju. Zapowiedział również dodatkowe inwestycje w sektor obronny, zapewniając jednocześnie, że nie doprowadzi to do podwyżki podatków.

Podczas ostatniego szczytu Unii Europejskiej ustalono, że wydatki na obronność nie będą wliczane do deficytu budżetowego państw członkowskich. UE planuje także masowe wspólne finansowanie produkcji amunicji, czołgów, broni oraz nowoczesnego sprzętu wojskowego w Europie.

Prezydent poinformował o rozpoczęciu strategicznej debaty na temat roli francuskiego odstraszania nuklearnego w ochronie europejskich sojuszników, zaznaczając, że wszelkie decyzje dotyczące broni jądrowej pozostaną wyłączną prerogatywą prezydenta Francji. Wspomniał także o możliwości rozmieszczenia europejskich sił w Ukrainie, jednak podkreślił, że ich zadaniem nie byłoby uczestnictwo w walkach, lecz zapewnienie przestrzegania pokoju po zakończeniu konfliktu.

Macron wezwał do jedności i determinacji w obronie Europy, zaznaczając, że ojczyzna potrzebuje zaangażowania obywateli. Podkreślił, że decyzje polityczne, sprzęt wojskowy i budżety są istotne, ale nie zastąpią siły ducha narodu. Dodał, że obecne pokolenie nie będzie już czerpać korzyści z pokoju, lecz to od jego działań zależy, czy przyszłe generacje będą mogły je odzyskać.

Odnosząc się do planowanych przez Donalda Trumpa ceł na produkty z Europy, Macron określił tę decyzję jako „niezrozumiałą” i zapowiedział, że Francja nie pozostawi jej bez odpowiedzi.

„Zrobimy wszystko, by przekonać, że ta decyzja zaszkodzi nam wszystkim. Mam nadzieję, że uda mi się odwieść prezydenta Stanów Zjednoczonych od jej realizacji” – dodał.